Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Paweł Brożek: Rozregulowane celowniki
Data publikacji: 03-12-2005 12:00- Postawa Legii chyba was zaskoczyła?
- Legia nie przyjechała tu grać w piłkę, tylko się bronić. Czekali wyłącznie na kontrataki – w dwóch sytuacjach im się to udało, ale uratowały nas dobre interwencje Radka Majdana. Trudno było dziś rozwinąć skrzydła, bo Legia grała w jedenastu na swojej połowie. Dodatkowo nie sprzyjała nam pogoda, boisko było bardzo grząskie. Remis 0:0 nikogo nie krzywdzi.
- Chyba trudno grało się przeciw obrońcom Legii.
- Ouattarę i Choto bardzo trudno było minąć. Nawet jak to już się udało, to nas faulowali albo ciągnęli za koszulkę. Ciężko było przeciw nim grać.
- W czym Legia była lepsza od Cracovii?
- Chcieliśmy zagrać, jak z Cracovią. Graliśmy agresywnie, ile mieliśmy sił, więc pod tym względem nie mamy sobie nic do zarzucenia. Niestety nie graliśmy tak oskrzydlająco, jak w meczu derbowym., ponieważ przeciwnik nam na to nie pozwolił.
- Czego zabrakło, żeby zdobyć gola?
- Prowadziliśmy grę, zabrakło ostatniego podania i bramki, która otwarła by wynik.
- Czy ma to dla was jakieś znaczenie, że jesteście Mistrzami Jesieni?
- Mamy jeszcze dwa mecze, chcemy je wygrać, żeby potem móc spokojnie przepracować zimę. Później na wiosnę rozpoczniemy z Legią grę o mistrzostwo.
- Trener Kulawik powiedział, że zmienił Cię, bo nie wszedłeś dobrze w mecz.
- Nie był to dzisiaj mój najlepszy mecz. Trener chyba miał rację, że mnie zmienił.
- W takich warunkach chyba zabrakło strzelaliście z dystansu?
- Mieliśmy kilka strzałów z dystansu, ale zamiast strzelać dołem waliliśmy 3, 4 metry nad bramką. Strzelał i Mauro i Andrea i Kuźbik, ale celowniki były dziś rozregulowane.
- Pogoda nie zachęca do gry. Będzie się wam chciało zagrać kolejne spotkania?
- Oczywiście. To jest nasz zawód, będziemy profesjonalnie podchodzić do kolejnych spotkań. Mamy w środę mecz w Pucharze Polski z Zagłębiem i musimy sprowadzić ich na ziemię.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA