Strona główna » Aktualności » Paweł Brożek: Ciężkie trzy punkty

Paweł Brożek: Ciężkie trzy punkty

Data publikacji: 25-11-2007 21:52



"Cieszymy się, że wywalczyliśmy dzisiaj bardzo trudne trzy punkty" - powiedział po spotkaniu Paweł Brożek, który strzelił Zagłębiu dwie bramki. Napastnik Wisły z 11 trafieniami kończy rundę jesienną na czele klasyfikacji strzelców.

Nie miałeś takiego momentu niepewności po tej sytuacji z pierwszej połowy, że znowu będzie ciężki mecz?
Przeszło mi to przez myśl, że może tak się stać, że wróci ten stary koszmar, gdy nie wykorzystamy takiej stuprocentowej sytuacji, to dalej pójdzie to tak, jak nie miało to wyglądać. Ale cieszę się, że w odpowiednim momencie Marek mi wrzucił i dołożyłem głowę.

Dwa razy Marek Ci wrzucił piłkę.
Raz dołożyłem głowę, a drugi raz strzeliłem.

Jak miałeś tą sytuację na początku drugiej połowy, nie przyszło Ci na myśl, żeby ograć bramkarza i skierować piłkę do pustej bramki?
Boisko nie sprzyjało temu, żeby pokazywać kunszt techniczny. Zamknąłem oczy i uderzyłem. Trudno mi powiedzieć, jak on to obronił, bo myślę, że wysokość była dobra. No cóż, szczęście mu w tym momencie sprzyjało.

Co się stało, że stanęliście po stracie bramki?
Troszeczkę nas ta bramka zaskoczyła, nie byliśmy na nią przygotowani. Biorąc pod uwagę wydarzenia do tej wyrównującej bramki, to nasza dominacja była wyraźna. Przy stracie tej bramki jakbyśmy stracili koncepcję gry, zapomnieliśmy co mamy grać. I potem była taka szarpana gra.

Zadowolony jesteś z tego, że strzeliłeś 11 bramek w tej rundzie?
Biorąc pod uwagę tamten sezon – pewnie.

Teraz czeka was wyjazd do Zabrza i spotkanie z zabrzańskimi superstrzelcami.
No dobrze. Ja na boisku będę się spotykał z obrońcami, z nimi raczej nie będę miał styczności. Jedziemy do Zabrza po trzy punkty i tylko to nas interesuje.

Czy gdzieś tam myśleliście o tym, że możecie powiększyć przewagę nad Koroną do 10 punktów?
Wiadomo, że rozmawialiśmy między sobą i trener nam mówił, ze jest możliwość odskoczyć Koronie na 10 punktów.

A jak ocenisz stan murawy?
Sędzia dopuścił, to niby można było grać. Miejscami to boisko wyglądało nieźle, ale na prawej stronie to piłka raczej płatała figle.

Jak skomentujesz losowanie grup eliminacyjnych MŚ?
San Marino nie awansuje. Najtrudniejszy przeciwnik to oczywiście Czechy.

Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



do góry strony