Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Paweł Brożek: Biliśmy głową w mur
Data publikacji: 15-09-2006 01:54Zacznę od tego, że nie tak sobie założyliśmy ten mecz, bo przede wszystkim nie chcieliśmy stracić bramki u siebie. Niestety, straciliśmy ją już na początku meczu i później wdała się taka nerwowość w naszą grę. Wszystko było rwane, popełnialiśmy niewymuszone błędy, straty i myślę, że stąd ten wynik. Chociaż mieliśmy parę sytuacji, które można było zamienić na bramkę…
Byliście zaskoczeni taką grą Iraklisu? Bo przecież analizowaliście ją, a okazało się, że za łatwo pozwalaliście przeciwnikom rozgrywać akcje.
Wiedzieliśmy, że na pewno zagrają zmasowaną obroną. Wiadomo - grają na wyjeździe. Niestety, nie zagraliśmy skrzydłami, jak zaplanowaliśmy. Tylko tak można sforsować taką taktykę, jaką przyjął Iraklis.
Czy były założenia, że macie grać pressingiem? W pierwszej połowie zostawialiście im bardzo dużo miejsca na 30-tym, 40-tym metrze. Tak wpadła bramka…
Na pewno w pewnych momentach tak było. Ich było trzech w środku pomocy – nas tylko dwóch. Mieli przewagę w tej strefie boiska.
Mówiłeś, że mieliście grać skrzydłami, a te były fatalne w pierwszej połowie. Właściwie zostały potem wymienione…
To znaczy Piotrek złamał rękę - dlatego został zmieniony. Nie wiem, co z Kubą. W drugiej połowie ruszyliśmy. Gdybyśmy zaraz na początku strzelili tą bramkę… Radek Sobolewski, Marek Zieńczuk… Na pewno ten mecz ułożyłby się troszeczkę inaczej. Niestety, do końca biliśmy głową w mur.
Do wejścia do fazy grupowej została po tym wyniku już tylko malutka szparka… Wierzysz, że można jeszcze awansować?
Oczywiście, że wierzę, bo to jest zespół w naszym zasięgu. U siebie zagrają na pewno bardziej ofensywnie i myślę, że to stworzy nam takie sytuacje, które będziemy mogli zamienić na bramki.
A jeśli będą bronić tego korzystnego wyniku?
Mogę tylko powiedzieć, że będziemy walczyć o to, żeby Wisła awansowała dalej.
Fot. Tomasz Sipiera
DagaKa
Biyro Prasowe Wisła Kraków SSA