Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Ostatni trening, ostatni mecz
Ostatni trening, ostatni mecz
Data publikacji: 25-05-2007 20:43Za Kubą Błaszczykowskim ostatni trening przed meczem ligowym w Wiśle. "Uczcił" go stając na krótką chwilę na bramce. Czy i w ostatnim meczu ligowym przygotuje jakąś niespodziankę?
Jutro zagrasz ostatni mecz ligowy w brawach Wisły.
Na pewno będzie to dla mnie szczególny mecz. Jakby nie było będzie to pożegnanie z klubem, któremu dużo zawdzięczam, z kibicami, z którymi naprawdę się zżyłem, z Krakowem. Na pewno ten jutrzejszy dzień będzie więc wyjątkowy.
Jakieś dodatkowe emocje związane z tym meczem już są?
Emocje to może nie, ale zdaję sobie sprawę, że będzie to dla mnie specjalny mecz. Myślę, że zapadnie mi na długo w pamięć.
Będzie jakaś niespodzianka dla kibiców?
Ciężko tak w biegu coś wymyślić, ale jakaś mała niespodzianka może będzie.
Ale na bramce, tak jak w trakcie dzisiejszego treningu, nie staniesz?
Nie, na bramce nie stanę.
Dziś jednak popisywałeś się bardzo profesjonalnymi interwencjami.
To wszystko było dla zabawy, więc nie ma się co doszukiwać sensacji.
Kibice proponują, żeby uhonorować cię w Twoim ostatnim występie w ten sposób, żebyś to ty był kapitanem drużyny. Co ty na to?
Ja się na ten temat nie wypowiadam. To jest decyzja zależąca od zdania trenerów, kolegów. Ja jestem piłkarzem i robię to, co do mnie należy. Nie będę prosił o nie wiadomo co. Zrobię to co zawsze i zrobię to najlepiej, jak potrafię. Na pewno byłoby to miłe, ale nie do mnie decyzja należy.
Trudniej było zagrać pierwszy mecz w Wiśle, czy teraz żegnać się?
Trudniej się będzie żegnać.
Nutka żalu jest?
Na pewno będzie duża nutka żalu. Wiele temu klubowi zawdzięczam przede wszystkim kibicom, którzy ciepło mnie przyjęli. W każdym meczu czułem ich wsparcie i na pewno będzie tego brakować. To nie jest jednak tak, że odchodzę na zawsze. W miarę możliwości będę się starał bywać tutaj częstym bywalcem. Na pewno czuję duży sentyment i będę tutaj wracał z wielkim szacunkiem i z dużą ochotą.
Kibice mają nadzieję, że jeszcze wrócisz na stadion Wisły.
Też mam taką nadzieję. Bez różnicy, czy w Wiśle, czy w reprezentacji, ale bardzo bym tego chciał.
Może, gdy do Krakowa przyjedziesz z Borussią zagrasz jeszcze jedną połowę w barwach Wisły?
Ciężko powiedzieć. Może będzie taki pomysł, ale na razie nie chcę wybiegać tak daleko w przyszłość. Jeśli będzie znane więcej konkretów, to wtedy będzie można ustalać szczegóły.
Jakieś plany związane z Dortmundem już są?
Dortmund to kolejny etap w moim życiu. Na pewno są już jakieś ustalenia, ale ja jeszcze staram się nacieszyć tą chwilą bycia w Krakowie i nie myślę o tym, co później. Temat Dortmundu ruszy po zakończeniu sezonu.
Na pewno będzie to dla mnie szczególny mecz. Jakby nie było będzie to pożegnanie z klubem, któremu dużo zawdzięczam, z kibicami, z którymi naprawdę się zżyłem, z Krakowem. Na pewno ten jutrzejszy dzień będzie więc wyjątkowy.
Jakieś dodatkowe emocje związane z tym meczem już są?
Emocje to może nie, ale zdaję sobie sprawę, że będzie to dla mnie specjalny mecz. Myślę, że zapadnie mi na długo w pamięć.
Będzie jakaś niespodzianka dla kibiców?
Ciężko tak w biegu coś wymyślić, ale jakaś mała niespodzianka może będzie.
Ale na bramce, tak jak w trakcie dzisiejszego treningu, nie staniesz?
Nie, na bramce nie stanę.
Dziś jednak popisywałeś się bardzo profesjonalnymi interwencjami.
To wszystko było dla zabawy, więc nie ma się co doszukiwać sensacji.
Kibice proponują, żeby uhonorować cię w Twoim ostatnim występie w ten sposób, żebyś to ty był kapitanem drużyny. Co ty na to?
Ja się na ten temat nie wypowiadam. To jest decyzja zależąca od zdania trenerów, kolegów. Ja jestem piłkarzem i robię to, co do mnie należy. Nie będę prosił o nie wiadomo co. Zrobię to co zawsze i zrobię to najlepiej, jak potrafię. Na pewno byłoby to miłe, ale nie do mnie decyzja należy.
Trudniej było zagrać pierwszy mecz w Wiśle, czy teraz żegnać się?
Trudniej się będzie żegnać.
Nutka żalu jest?
Na pewno będzie duża nutka żalu. Wiele temu klubowi zawdzięczam przede wszystkim kibicom, którzy ciepło mnie przyjęli. W każdym meczu czułem ich wsparcie i na pewno będzie tego brakować. To nie jest jednak tak, że odchodzę na zawsze. W miarę możliwości będę się starał bywać tutaj częstym bywalcem. Na pewno czuję duży sentyment i będę tutaj wracał z wielkim szacunkiem i z dużą ochotą.
Kibice mają nadzieję, że jeszcze wrócisz na stadion Wisły.
Też mam taką nadzieję. Bez różnicy, czy w Wiśle, czy w reprezentacji, ale bardzo bym tego chciał.
Może, gdy do Krakowa przyjedziesz z Borussią zagrasz jeszcze jedną połowę w barwach Wisły?
Ciężko powiedzieć. Może będzie taki pomysł, ale na razie nie chcę wybiegać tak daleko w przyszłość. Jeśli będzie znane więcej konkretów, to wtedy będzie można ustalać szczegóły.
Jakieś plany związane z Dortmundem już są?
Dortmund to kolejny etap w moim życiu. Na pewno są już jakieś ustalenia, ale ja jeszcze staram się nacieszyć tą chwilą bycia w Krakowie i nie myślę o tym, co później. Temat Dortmundu ruszy po zakończeniu sezonu.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA