Strona główna » Aktualności » Okazałe zwycięstwo na koniec

Okazałe zwycięstwo na koniec

Data publikacji: 12-02-2008 15:18



Dwie piękne bramki z rzutów wolnych i okazałe zwycięstwo - tak Wiślacy zakończyli sparingi w czasie drugiego zgrupowania w Hiszpanii. Na stadionie olimpijskim w Sevilli Biała Gwiazda pokonała Droghedę United 4:1.

Na pierwszą połowę Wiślacy wyszli w mocno eksperymentalnym ustawieniu. Nie przeszkodziło to jednak osiągnąć im przewagi nad przeciwnikiem. Sygnał do ataku dał Dudu, który w 7. minucie uderzył z 16. metrów obok słupka. Na gola trzeba było poczekać nieco dłużej, bo do 24. minuty. Wtedy to rzut karny na bramkę zamienił Tomas Jirsak. Ze stałego fragmentu gry Biała Gwiazda zdobyła też drugiego gola. W 31. minucie Paulista pięknie przymierzył w okienko z rzutu wolnego wykonywanego tuż sprzed linii pola karnego. Przy obu tych bramkach udział miał Grzegorz Kmiecik – zarówno po faulu na nim wykonywany był rzut karny, jak i wolny. Sam Kmiecik miał doskonałą szansę na zdobycie gola w 28. minucie. Wtedy to przejął piłkę w środku pola i mknął sam w kierunku bramki Droghedy, ale jego uderzenie przeleciało nad poprzeczką. Kmiecik gola mógł zdobyć również w 42. minucie, kiedy to najlepiej ustawił się w polu karnym, ale jego uderzenie po podaniu od Małeckiego minęło słupek.

Dość szybko po strzeleniu drugiej bramki Wisła straciła gola. W 33. minucie Baker zaskoczył wysuniętego Cebanu uderzeniem z 25 metrów, ale to było praktycznie wszystko, na co było stać Irlandczyków. W drugiej połowie gry na boisko wszedł wiślacki „pierwszy garnitur”. Drogheda miała spore problemy z przedostaniem się na połowę Wisły. Jedyną groźną okazję stworzył sobie Hughes, który uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć Juszczyka. Piłka po tym strzale przeszła jednak obok słupka.

Druga połowa zaczęła się od świetnego rajdu Wojciecha Łobodzińskiego. Po minięciu kilku przeciwników debiutujący w barwach Wisły zawodnik zdecydował się na strzał, który został jednak zablokowany. Po chwili „Łobo” znów minął kilku przeciwników, znów strzelił. Tym razem bramkarz odbił jego uderzenie w bok, a tam do piłki dopadł Marek Zieńczuk i skierował ją do bramki. Łobodziński miał szansę zaliczyć jeszcze jedną asystę, kiedy w 57. minucie ładnie wycofał piłkę do Mauro Cantoro, jednak pomocnik Wisły uderzył w dogodnej sytuacji bardzo źle.

Drugi z nowych zawodników Wisły, Radosław Matusiak, dwa razy miał szansę na strzelenie gola. Najpierw po otrzymaniu prostopadłego podania od Diaza starał się strzelić z ostrego kąta, a potem solową akcją próbował przedrzeć się w pole karne przeciwnika. Został zatrzymany jednak na linii 16 metrów. Najlepsze wrażenie Matusiak pozostawił w 84. minucie, kiedy przeprowadził świetną dwójkową akcję z Pawłem Brożkiem. Nowy napastnik Wisły tak podał do Brozia, że ten był sam przed bramkarzem Droghedy, ale uderzył niecelnie. Co nie udało się jednemu Brożkowi, udało się drugiemu. Minutę później Piotr Brożek świetnie przymierzył z rzutu wolnego i można było się tylko zastanawiać, czy ładniejsza była jego bramka, czy Jeana Paulisty z pierwszej połowy.

Wisła Kraków - Drogheda United 4:1 (2:1)
1-0 Jirsak (k.) 24'
2-0 Paulista 31'
2-1 Baker 33'
3-1 Zieńczuk 50'
4-1 Piotr Brożek 85'

Wisła Kraków: Cebanu (46' Juszczyk) - Mączyński (46' Piotr Brożek), Diaz, Kowalski (46' Cleber), Szabat (46' Głowacki) - Małecki (46' Łobodziński), Jirsak (46' Cantoro), Boguski (46' Sobolewski), Paulista (46' Zieńczuk) - Dudu (46' Paweł Brożek), Kmiecik (46' Matusiak)

Drogheda: Vilmunen – Kenderick, Tumbouras, Gartland, Robinson, Baker, Shelly, Byrne, Zeyed, Keegan, Cahill
Grail również: Kuismala, Hughes, Grant, Thiam, Logan


Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



do góry strony