Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Nowa tradycja - dłuższe wyjazdy
Data publikacji: 06-04-2006 23:09Po raz pierwszy taka sytuacja zaistniała, gdy zawodnicy jechali na mecz do Szczecina. Przypomnijmy, że wtedy w czwartek Wiślacy trenowali w Szczecinie. Tym razem zdecydowano się na inny manewr. Najpierw cały zespół udał się do Wrocławia, by tam odbyć ostatni trening przed meczem z Lechem, a dopiero potem drużyna przejedzie do Poznania. Najprawdopodobniej to nie ostatni taki wyjazd w tym sezonie. – "Będziemy w ten sposób podróżować na mecze wyjazdowe, jeśli przejazd będzie zajmował więcej niż 5 - 6 godzin" – tłumaczył w trakcie czwartkowej konferencji prasowej trener Dan Petrescu.
Zawodnicy Wisły nie podchodzą do nowej sytuacji ze zdziwieniem. – "Profesjonalna piłka na tym polega, że cały dzień jest się w klubie, a dopiero wieczorem jedzie się do domu Trener tak zadecydował, my więc możemy się tylko dostosować. Jedziemy i trenujemy tam, gdzie trener nam każe, a w sobotę wychodzimy i gramy o trzy punkty na Lechu." - tłumaczy Paweł Kryszałowicz. Mauro Cantoro widzi zalety takiego podróżowania na mecze wyjazdowe. - "To dobry pomysł. Gdy jesteśmy razem na zgrupowaniu, możemy się skoncentrować na meczu. Według mnie to dobrze." Konrad Gołoś z kolei po dłuższej chwili zastanowienia przyznaje, że taka organizacja wyjazdów może być dobrym pomysłem. Największy problem miał Marek Penksa, który na dłuższy czas musiał znaleźć opiekuna dla swojego psa. Sytuacja wyglądała źle, kryzys jednak na szczęście został zażegnany.
Obojętne więc, co myślą o przedłużonym czasie spędzanym na meczach wyjazdowych, na pewno będą musieli ten czas spędzić ze sobą razem. Jak zapewniają, nie będzie to dla nich problemem. – "Pewnie, że się da wytrzymać, to żaden problem" – zapewnia Konrad Gołoś. A Paweł Kryszałowicz dodaje: -" Wytrzymujemy ze sobą. Drobne zgrzyty zawsze mogą się zdarzyć, ale myślę, że w dwa dni niczego złego nie zrobimy"
Wszystkie wiadomości na naszym serwisie - wisla.krakow.pl/news »
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA