Strona główna » Aktualności » Niuanse szczecińskiego stadionu

Niuanse szczecińskiego stadionu

Data publikacji: 26-03-2006 14:14



Wydawać by się mogło, że rezultat osiągnięty przez drużynę, jest tylko wypadkową formy w danym dniu i klasy rywala. Okazuje się jednak, że na grę wpływ może mieć nawet bramka, na którą się atakuje w pierwszej i w drugiej połowie. Taka specyficzna sytuacja miała miejsce w Szczecinie, a opowiada o niej Radek Majdan, który stadion Pogoni zna jak własną kieszeń:

- Po strzeleniu gola jakieś rozluźnienie wkradło się w nasze szeregi. Pogoń to wykorzystała, strzeliła wyrównująca bramkę. Bałem się trochę, ze Pogoń może złapać wiatr w żagle na te 5 minut przed przerwą, tym bardziej, że ja stałem w bramce przy trybunie koło łuku, a na tę bramkę Portowcom zawsze się lepiej atakuje, bo tam jest dużo ludzi, tam jest najlepszy doping. Dlatego chcieliśmy wziąć tę bramkę jako pierwszą, bo w drugiej połowie, gdy zespół i tak atakuje ze wzmożoną siłą, byłoby się na nią jeszcze trudniej bronić. Dobrze, że Maciek Stolarczyk jest kapitanem, to doskonale znał niuanse szczecińskiego stadionu.

Grisza
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony