Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Niedzielan: Za dwa tygodnie bez kul
Niedzielan: Za dwa tygodnie bez kul
Data publikacji: 18-09-2007 14:32We wtorkowe przedpołudnie budynki klubowe przy Reymonta 22 odwiedził Andrzej Niedzielan. Była więc okazja zapytać, jak postępuje rehabilitacja, którą napastnik Białej Gwiazdy przechodzi pod okiem Filipa Pięty. Zawodnik przyznał, że za dwa tygodnie ma zamiar chodzić już bez kul.
Jak z Pana zdrowiem?
Coraz lepiej. Zdrowie cały czas się polepsza. Jestem w coraz lepszej kondycji, także widać postępy.
Jakie są Pana najbliższe plany związane z rehabilitacją?
Cały czas chcemy iść do przodu. Teraz chodzi o to, żeby uruchomić mnie do normalnego funkcjonowania. Jestem już bardzo blisko tego. Niedługo odrzucę kule i będę normalnie funkcjonował. Jeśli to się stanie, będę mógł przyjmować coraz większe obciążenia. Idzie to wszystko więc w dobrym kierunku. Jeśli nie przesadzimy, to będzie dobrze.
Czy odrzucenie kul w ciągu dwóch tygodni jest rzeczywiście realnym terminem?
Tak, myślę, że za dwa tygodnie jestem w stanie odrzucić kule i zacząć normalnie chodzić. W zasadzie już w tym momencie normalnie chodzę – kule służą mi tylko do asekuracji.
A ile czasu minie od tego momentu do rozpoczęcia intensywnych ćwiczeń?
Tego nie wiem. U każdego pacjenta jest to indywidualna sprawa. Nie wiem więc, czy to będzie miesiąc, dwa czy trzy – nie jestem w stanie tego powiedzieć. Zobaczymy, jak sprawować się będzie kolano, jak będzie wytrzymywać pewne obciążenia. Według tego będziemy ustalać sobie plan. Nie można założyć teraz, że za miesiąc czy dwa ja już będę biegał, czy robił coś innego. My patrzymy się na kolejny dzień i następny tydzień. Staramy się planować więc najbliższą przyszłość. Nic więcej nie można z tym zrobić.
Kiedy udaje się Pan do niemieckiej kliniki, w której miał Pan operację?
Za tydzień jadę na kontrolę. Mam nadzieję, że lekarz powie mi, że wszystko jest w porządku i mogę przyjmować coraz większe obciążenia na ten staw kolanowy. Jeszcze więc tydzień i będę mądrzejszy. Na razie jednak dobrze to wygląda, odpukać. Ważne, żebym się nie przypalił i nie zrobił sobie krzywdy.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Coraz lepiej. Zdrowie cały czas się polepsza. Jestem w coraz lepszej kondycji, także widać postępy.
Jakie są Pana najbliższe plany związane z rehabilitacją?
Cały czas chcemy iść do przodu. Teraz chodzi o to, żeby uruchomić mnie do normalnego funkcjonowania. Jestem już bardzo blisko tego. Niedługo odrzucę kule i będę normalnie funkcjonował. Jeśli to się stanie, będę mógł przyjmować coraz większe obciążenia. Idzie to wszystko więc w dobrym kierunku. Jeśli nie przesadzimy, to będzie dobrze.
Czy odrzucenie kul w ciągu dwóch tygodni jest rzeczywiście realnym terminem?
Tak, myślę, że za dwa tygodnie jestem w stanie odrzucić kule i zacząć normalnie chodzić. W zasadzie już w tym momencie normalnie chodzę – kule służą mi tylko do asekuracji.
A ile czasu minie od tego momentu do rozpoczęcia intensywnych ćwiczeń?
Tego nie wiem. U każdego pacjenta jest to indywidualna sprawa. Nie wiem więc, czy to będzie miesiąc, dwa czy trzy – nie jestem w stanie tego powiedzieć. Zobaczymy, jak sprawować się będzie kolano, jak będzie wytrzymywać pewne obciążenia. Według tego będziemy ustalać sobie plan. Nie można założyć teraz, że za miesiąc czy dwa ja już będę biegał, czy robił coś innego. My patrzymy się na kolejny dzień i następny tydzień. Staramy się planować więc najbliższą przyszłość. Nic więcej nie można z tym zrobić.
Kiedy udaje się Pan do niemieckiej kliniki, w której miał Pan operację?
Za tydzień jadę na kontrolę. Mam nadzieję, że lekarz powie mi, że wszystko jest w porządku i mogę przyjmować coraz większe obciążenia na ten staw kolanowy. Jeszcze więc tydzień i będę mądrzejszy. Na razie jednak dobrze to wygląda, odpukać. Ważne, żebym się nie przypalił i nie zrobił sobie krzywdy.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA