Strona główna » Aktualności » Nie zagramy na 0:0

Nie zagramy na 0:0

Data publikacji: 12-08-2006 13:18



Strzelec bramki w meczu z Mattersburgiem, Marek Zieńczuk, zapowiada, że w rewanżu Wisła nie będzie się broniła, by utrzymać zaliczkę z pierwszego spotkania. – "Gra na 0:0 w rewanżu jest zbyt ryzykowna, by się jej podjąć w Krakowie" – mówi pomocnik Białej Gwiazdy.

- "Zaliczka jednej bramki pozwala nam pozytywnie myśleć o rewanżu. Na pewno nie będziemy jednak tylko bronić dostępu do swojej bramki. Będziemy grali przed naszymi kibicami, więc będziemy chcieli pokazać taką grę, która ich usatysfakcjonuje" – zapowiada Zieńczuk.

Wracając do czwartkowego meczu "Zieniu" przede wszystkim cieszy się ze zdobytej przez siebie bramki. – "Cieszy mnie ta bramka, szczególnie, że to mój pierwszy gol w meczach pucharowych. Szkoda, że straciliśmy tak szybko gola, bo na pewno łatwiej grałoby nam się w tym meczu, gdybyśmy dłużej utrzymali przewagę. Bez względu na to wynik 1:1 jest dobrym rezultatem w meczu wyjazdowym."

To, że Zieńczuk znalazł się w takim miejscu na boisku tuż przed strzeleniem gola, to po części zasługa ustawienia, w jakim grała Wisła. W normalnej sytuacji to zapewne on dośrodkowywałby w pole karne, a nie znajdujący się wtedy na lewym skrzydle Cleber. – "W akcji, po której padła bramka było więcej improwizacji, niż wyćwiczonych schematów. Graliśmy trójką obrońców, więc w innej sytuacji Cleber nie znalazłby się w takim miejscu na boisku" – zauważył zawodnik Wisły. Podsumował też swoją grę na trochę innej pozycji, niż zwykle: -"Grałem tak ustawiony, że miałem więcej zadań ofensywnych, niż normalnie, co mi odpowiadało".

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony