Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Moskal: Zrewanżować się kibicom
Moskal: Zrewanżować się kibicom
Data publikacji: 25-05-2007 20:12W zespole Wisły Kraków nikt nie zapomniał wspaniałego dopingu, jaki towarzyszył zawodnikom Białej Gwiazdy do ostatnich minut przegranego meczu z Groclinem. Tuż przed ostatnim meczem ligowym trener Moskal zapowiada, że chce, aby teraz jego piłkarze zrewanżowali się fanom.
- "Chcemy się godnie pożegnać z kibicami, podziękować za ten doping w meczu z Groclinem, kiedy wspierali nas do ostatnich minut. Chciałbym, żeby w meczu z ŁKSem zespół oddał kibicom to, co im się należy" - mówił trener Moskal.
Wracając do meczu z Groclinem, a także do spotkania z Bełchatowem, szkoleniowiec Białej Gwiazdy podkreślał, jak ważna jest konsekwencja w grze. Według niego to właśnie realizowanie założeń taktycznych będzie kluczem do dobrej gry w meczu przeciwko ŁKSowi. - "Popatrzmy na to pod tym kątem - gramy z Groclinem - przegrywamy 2:0, ale grajmy dalej konsekwentnie swoje. My tymczasem straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry dla nas, gdzie nie było asekuracji i zrobió się 0:3. W Bełchatowie natomiast prowadziliśmy 2:0, mieliśmy kolejne szanse tak, że mogliśmy prowadzić nawet 4:0. Tymczasem to GKS strzelił bramkę w ostatnich minutach i zrobiło się dramatycznie. Tak samo mogło być w meczu z Groclinem, zakładając nawet, że przegrywalibyśmy 0:2. Nawet więc przy wyniku niekorzystnym dla drużyny trzeba grać swoje. To co się założy, trzeba wykonywać do ostatniego gwizdka. Spotkania często rozstrzygają się w ostatnich minutach" - tłumaczył trener Moskal.
Choć zespół w Bełchatowie wygrał i wydawało by się, że zgodnie z powiedzeniem, że zwycięskiego składu się nie zmienia, w sobotni wieczór zobaczymy tą samą jedenastkę, to trener nie daje takiej pewności. - "Na pewno coś w tym jest - jeśli drużyna gra dobrze, wygrywa, to nie ma czego szukać. Mamy jeszcze 24 godziny do meczu, więc zobaczymy" - zaznaczał Kazimierz Moskal.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Wracając do meczu z Groclinem, a także do spotkania z Bełchatowem, szkoleniowiec Białej Gwiazdy podkreślał, jak ważna jest konsekwencja w grze. Według niego to właśnie realizowanie założeń taktycznych będzie kluczem do dobrej gry w meczu przeciwko ŁKSowi. - "Popatrzmy na to pod tym kątem - gramy z Groclinem - przegrywamy 2:0, ale grajmy dalej konsekwentnie swoje. My tymczasem straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry dla nas, gdzie nie było asekuracji i zrobió się 0:3. W Bełchatowie natomiast prowadziliśmy 2:0, mieliśmy kolejne szanse tak, że mogliśmy prowadzić nawet 4:0. Tymczasem to GKS strzelił bramkę w ostatnich minutach i zrobiło się dramatycznie. Tak samo mogło być w meczu z Groclinem, zakładając nawet, że przegrywalibyśmy 0:2. Nawet więc przy wyniku niekorzystnym dla drużyny trzeba grać swoje. To co się założy, trzeba wykonywać do ostatniego gwizdka. Spotkania często rozstrzygają się w ostatnich minutach" - tłumaczył trener Moskal.
Choć zespół w Bełchatowie wygrał i wydawało by się, że zgodnie z powiedzeniem, że zwycięskiego składu się nie zmienia, w sobotni wieczór zobaczymy tą samą jedenastkę, to trener nie daje takiej pewności. - "Na pewno coś w tym jest - jeśli drużyna gra dobrze, wygrywa, to nie ma czego szukać. Mamy jeszcze 24 godziny do meczu, więc zobaczymy" - zaznaczał Kazimierz Moskal.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA