"Przede wszystkim chciałbym pogratulować zawodnikom. Wydaje mi się, że było to dobre spotkanie. Z naszej strony, na pewno było widać tą nerwowość szczególnie w pierwszej połowie natomiast cieszę się, że bez większych zastrzeżeń realizowali te zadania które wyznaczyliśmy sobie przed meczem i tak jak Jacek powiedział też uważam, że to zwycięstwo było w pełni zasłużone. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Brożek i Błaszczykowski mieli kłopoty ze zdrowiem wiedzieliśmy, że mogą być problemy, aby wytrzymać 90 minut dlatego zdecydowaliśmy na rozpoczęcie meczu taką dwójką. Oczywiście trudno tutaj mówić, że było to tak do końca zaplanowane, gdyby gra w pierwszej połowie naszych skrzydłowych układałaby się lepiej to pewnie do tych zmian by nie doszło. Liczyliśmy na to, że w drugiej połowie obaj skrzydłowi wejdą niekoniecznie od 46 minuty. Zdecydowaliśmy się zaraz po przerwie i bardzo jestem zadowolony z tego, że te zmiany okazały się kluczem do zwycięstwa" - tak dzisiejszy mecz podsumował Kazimierz Moskal 

Czy ten mecz był przełomowy w walce o puchary - pytali dziennikarze.
"Zgodził bym się całkowicie z Jackiem i również to powtarzam w sytuacji jakiej znalazła się Wisła, czy Legia wydaje mi się, że należy się skupić przede wszystkim aby zdobyć jak największą liczbę punktów w tych meczach które pozostały do końca sezonu i dopiero wtedy zobaczymy na którym miejscu Wisła zakończy sezon. Myślę że nie ma co przed wcześnie wyrokować kto ma szansę kto zdobędzie mistrzostwo a kto puchary jest jeszcze kilka meczy i tych punktów można jeszcze zdobyć. Na pewno po tym meczu będziemy się jeszcze cieszyć ale od jutra cały zespół musi myśleć i przygotowywać się do meczu z Wodzisławiem. Wiadomo, że to będzie mecz z innym przeciwnikiem. Uważam, że zaangażowanie i podejściem do meczu powinno być takie same, jak do tego z Legią, a wtedy o wynik możemy być spokojni”.

Marta Strączek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA