Szkoleniowiec Białej Gwiazdy zaczął od gratulacji dla Bełchatowa, później jednak ostro skrytykował postawę swoich zawodników: „Zwykle jestem spokojny i nie używam mocnych słów, ale dziś muszę powiedzieć, że żal było patrzeć na naszą grę. Jest to może przykre, ale GKS był piłkarsko lepszy. To nie jest nieskromne, ale gdybym ja się dziś rozebrał i wszedł na boisko, to myślę, że zagrałbym lepiej niż wielu z piłkarzy Wisły.” Kiedy padły te słowa, Orest Lenczyk z zadowoleniem potwierdził je krótkim: „Z pewnością lepiej.”

Na pytanie z sali, dlaczego Wisła grała dziś jakby była to piłka plażowa, Kazimierz Moskal odpowiedział: „Ja bym tego w ogóle nie chciał nazywać piłką. Nie wiem z czego to wyniknęło. Może z powodu zlekceważenia składu Bełchatowa, przed czym ostrzegałem piłkarzy przed meczem. My również graliśmy w składzie dalekim od optymalnego, dlatego tym bardziej nie rozumiem dlaczego mogliśmy zagrać z Lechem, a dziś wyglądało to tak, jak sami państwo  widzieli.”