Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Moskal: Zagrać to, co chcemy
Moskal: Zagrać to, co chcemy
Data publikacji: 20-04-2007 19:39"Na Widzewie nigdy nie było łatwo. Nieważne, jaka Wisła była, jaki Widzew był - te mecze zawsze były wyrównane i emocjonujące. Na pewno i tym razem tak będzie" - zapowiada przed niedzielnym meczem w Łodzi trener Moskal.
Oba zespoły przystąpią do meczu osłabione brakiem kilku podstawowych zawodników. O problemach Wisły już wspominaliśmy, a co trener Moskal sądzi o osłabieniach w obozie przeciwnika? - „Może i Widzew ma kłopoty, ale tam każdy zawodnik, który wchodzi, choćby z nieznanym nazwiskiem, zostawia na boisku serce i płuca” - twierdzi szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
Trenerski pojedynek przed niedzielnym meczem rozpoczął się już kilka dni temu. W środę trener Probierz był na trybunach przy Reymonta i oglądał w akcji Wisłę w meczu przeciwko Górnikowi Łęczna. - „Wiem, że Michał Probierz był tu na naszym meczu. Każdy chce coś wiedzieć o przeciwniku. Nie można swoich informacji opierać na danych sprzed dwóch miesięcy. Chociaż to my będziemy grali na wyjeździe, Michał przyjechał tutaj nas oglądać. Na pewno nasza gra była inna, niż ta w meczach wyjazdowych, ale pewne spostrzeżenia pozostają” - mówi trener Białej Gwiazdy. On sam zapewnia, że obejrzał już kilka meczów łodzian na DVD i dzięki temu ma już obraz gry przeciwnika. - „Jak już wiele razy mówiłem – dobrze jest coś wiedzieć o zespole przeciwnika. Wydaje mi się jednak, że najważniejsze jest to, żebyśmy my zagrali to, co chcemy” - zapewnia Kazimierz Moskal.
A co trenerski nos podpowiada szkoleniowcowi Białej Gwiazdy, jakie niespodzianki przygotuje Widzew na mecz przeciw Wiśle? - „Michał Probierz to stary cwaniak – taki był na boisku, taki teraz jest jako trener. Pamiętam sytuację z meczu Korony z Widzewem, kiedy Bonin przy stanie 0:0 podchodził do karnego. To na pewno była szkoła Michała, żeby kapitan podszedł tak blisko do strzelca i starał się go zdekoncentrować” - opowiada trener Wisły.
Jeśli zaś chodzi o grę swojego zespołu, to Kazimierz Moskal chce wyeliminować przede wszystkim błędy w obronie. - „O błędach w obronie rozmawialiśmy w czasie analizy tego spotkania. To na pewno trzeba poprawić, bo to były typowe błędy w ustawieniu. Jeśli chodzi o inne sprawy, jak z rozgrywaniem piłki, czy wykańczaniem akcji, to ja to kładę na karb nerwowości, która na pewno jest w zespole. Do błędów w obronie nie możemy natomiast dopuszczać na pewno” zaznacza Moskal. I jeszcze dwa słowa o grze w ataku, a właściwie prośba, z jaką trener zwrócił się do dziennikarzy po pytaniu o Pawła Brożka: „Mam taką prośbę: nie podkręcajcie tak tego tematu. To nie jest tylko sprawa Pawła, że on nie strzela bramek. To zespół musi sobie pomóc dobrą grą. Jeśli wszystko zaskoczy, to jestem pewien, że i Paweł wróci do dobrej dyspozycji, w której zdobywał bramki”.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Trenerski pojedynek przed niedzielnym meczem rozpoczął się już kilka dni temu. W środę trener Probierz był na trybunach przy Reymonta i oglądał w akcji Wisłę w meczu przeciwko Górnikowi Łęczna. - „Wiem, że Michał Probierz był tu na naszym meczu. Każdy chce coś wiedzieć o przeciwniku. Nie można swoich informacji opierać na danych sprzed dwóch miesięcy. Chociaż to my będziemy grali na wyjeździe, Michał przyjechał tutaj nas oglądać. Na pewno nasza gra była inna, niż ta w meczach wyjazdowych, ale pewne spostrzeżenia pozostają” - mówi trener Białej Gwiazdy. On sam zapewnia, że obejrzał już kilka meczów łodzian na DVD i dzięki temu ma już obraz gry przeciwnika. - „Jak już wiele razy mówiłem – dobrze jest coś wiedzieć o zespole przeciwnika. Wydaje mi się jednak, że najważniejsze jest to, żebyśmy my zagrali to, co chcemy” - zapewnia Kazimierz Moskal.
A co trenerski nos podpowiada szkoleniowcowi Białej Gwiazdy, jakie niespodzianki przygotuje Widzew na mecz przeciw Wiśle? - „Michał Probierz to stary cwaniak – taki był na boisku, taki teraz jest jako trener. Pamiętam sytuację z meczu Korony z Widzewem, kiedy Bonin przy stanie 0:0 podchodził do karnego. To na pewno była szkoła Michała, żeby kapitan podszedł tak blisko do strzelca i starał się go zdekoncentrować” - opowiada trener Wisły.
Jeśli zaś chodzi o grę swojego zespołu, to Kazimierz Moskal chce wyeliminować przede wszystkim błędy w obronie. - „O błędach w obronie rozmawialiśmy w czasie analizy tego spotkania. To na pewno trzeba poprawić, bo to były typowe błędy w ustawieniu. Jeśli chodzi o inne sprawy, jak z rozgrywaniem piłki, czy wykańczaniem akcji, to ja to kładę na karb nerwowości, która na pewno jest w zespole. Do błędów w obronie nie możemy natomiast dopuszczać na pewno” zaznacza Moskal. I jeszcze dwa słowa o grze w ataku, a właściwie prośba, z jaką trener zwrócił się do dziennikarzy po pytaniu o Pawła Brożka: „Mam taką prośbę: nie podkręcajcie tak tego tematu. To nie jest tylko sprawa Pawła, że on nie strzela bramek. To zespół musi sobie pomóc dobrą grą. Jeśli wszystko zaskoczy, to jestem pewien, że i Paweł wróci do dobrej dyspozycji, w której zdobywał bramki”.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA