Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Moskal: Strzelić jedną bramkę więcej!
Data publikacji: 09-05-2007 08:44Panie trenerze, pierwsze pytanie, jak wygląda w tej chwili sytuacja kadrowa Wisły?
Kartki to wiadomo: Burns, Marcin Baszczyński, Jean Paulista na pewno nie będą grali. Sytuacja z Radkiem Sobolewskim jest znów taka, że wrócił do treningów, ale złapał przeziębienie i dlatego nie będzie go w składzie na mecz z Lubinem. Także 18 w zasadzie sama się wykrystalizowała.
Paweł Brożek wrócił już do pełni sił?
Tak. Wygląda na to, że jest dobrze. Trenuje i mówi, że nie czuje takiego bólu jak przed Wodzisławiem i wszystko wskazuje na to, że dziś wieczorem będzie dobrze.
Gracie z jednym z głównych kandydatów do tytułu mistrzowskiego, czy przewiduje Pan, że będzie to jakiś bodziec dla Pana zawodników?
Myślę, że tak. Lubin będzie się liczył w walce o tytuł do samego końca. Myślę, że ta walka rozstrzygnie się pomiędzy nimi, a Bełchatowem. W każdym razie jest okazja do tego, aby sprawdzić się na ich tle. Zagłębie ma dosyć silny i wyrównany skład, czasem graj dwójką napastników, czasem jednym i nawet gdy kogoś brakuje, nadal pozostają groźni.
Jesienią był to trudny mecz, tam Emilian Dolha był jedną z głównych postaci, chyba nie chciałby trener żeby znów tak było?
Dlaczego nie? Ważne jest tylko, żebyśmy strzelili tę jedną bramkę więcej i wygrali mecz.
Po mecz z Odrą są luki właściwie w każdej formacji…
To może i lepiej, jeśli szukać jakichś pozytywów. Lepiej, że nam wypadło trzech zawodników z różnych formacji, niż żeby wszyscy byli z jednej. Są pewne możliwości i jakoś trzeba będzie sobie poradzić.
W poprzednich meczach zaskakiwał nas trener różnymi rozwiązaniami personalnymi, czy i tym razem możemy na to liczyć?
Nie można przywiązywać wagi do tego, że na każdy mecz szykuję jakąś niespodziankę. Czasami rzeczywiście coś tam chodzi po głowie, żeby czegoś spróbować, ale generalnie to wszystko zależy od tego, jak się zawodnicy czują i kogo ma się do dyspozycji. Tak jak mówię, trener jest od tego, żeby podejmować decyzję o składzie, a potem czuwać nad tym co się dzieje na boisku. To nie jest tak, że on siedzi całymi dniami i się zastanawia kogo by tu wstawić i jakąś komuś dziwną pozycję znaleźć. To nic z tych rzeczy.
Czy Patryk Małecki może już wziąć ciężar walki na siebie?
Na pewno nie. Zagrał ostatnio w meczu rezerw i potwierdził, że to nie jest jeszcze ta dyspozycja, która miał podczas meczu z Górnikiem. Na pewno każdy dzień treningu z piłką pomaga, bo tego najbardziej mu brakuje.
Od wczoraj mówi się o tym, że Wojciech Stawowy będzie nowym trenerem Wisły, czy jest to dla Pana informacja obojętna, czy szatnia to w jakikolwiek sposób komentuje?
Dowiedziałem się nawet nie z Internetu czy z telewizji, tylko od pewnej osoby, więc ciężko mi to komentować. Czy mnie to bezpośrednio dotyczy? Raczej chłodno to przyjąłem. Przecież wiemy, że klub szuka trenera i nie jest to żadna nowość czy tajemnica dla mnie, także nie specjalnie się tym ekscytuję.
K.Cyganik
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA