Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Moskal: Liczą się trzy punkty
Data publikacji: 18-04-2007 20:58"Tak jak zakładaliśmy sobie przed tym meczem, nieważny był w tym momencie, w sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, styl, to jak gramy, czy będą piękne akcje czy nie, ważne były tylko trzy punkty. Za wszelką cenę chcieliśmy je zdobyć" - po meczu powiedział trener Moskal. "Tak jak trener Chrobak wspominał, zespół Wisły był bardzo zmobilizowany. Tak jak w tych meczach wcześniejszych widać było tą nerwowość, szczególnie gdy w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji. Ta gra rzeczywiście nie układała się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli i tak jak sobie zakładaliśmy., Dopiero po przerwie, kiedy w zasadzie z sytuacji fatalnej zrobiła się beznadziejna, zaczęliśmy przegrywać 1:0, nerwy w końcu puściły i ta gra zaczęła odnosić skutki" - stwierdził szkoleniowiec.
W pierwszej połowie Jakub Błaszyczkowski grał na pozycji środkowego pomocnika. "Chcieliśmy zaskoczyć czymś przeciwnika, po drugie wiadomo było, że w ostatnich meczach graliśmy dwoma bardziej defensywnymi pomocnikami, więc Kuba Błaszczykowski jest zawodnikiem, który w moim odczuciu bardzo dobrze radzi sobie w pojedynkach 1 na 1, szczególnie kiedy ma przeciwnika na plecach. Potrafi się z łatwością odwrócić w stronę bramki przeciwnika i rozgrywać akcję. Na to liczyłem i miał to być taki zawodnik, który grałby przeważnie na połowie przeciwnika. Może nienajlepiej to wyglądało, ale chcieliśmy próbować coś zmienić" - tak tłumaczył zmiany w ustawieniu Moskal. Na pytanie, czy dalej będzie eksperymentował z ustawieniem, trener Moskal odpowiedział: "To wszystko zależy od tego, z kim będziemy grali i przede wszystkim od tego, kto będzie trenerem, a później, kogo będzie miał do dyspozycji. Także zobaczymy".
Kazimierz Moskal ma stuprocentową skuteczność jako trener. "Trzeba podtrzymać statystykę, albo dokonać zmiany" - zażartował trener. "Nie ma we mnie takiej wielkiej chęci już bycia pierwszym trenerem" -dodał. "Ja naprawdę cieszę się z tego, że byłem przez te 2 lata jako asystent u kilku trenerów i naprawdę bardzo dużo skorzystałem. Ale ciągle powtarzam, że jeszcze mam naprawdę dużo nauki, bo kiedy się jest zawodnikiem, to wydaje się, że jest to łatwy kawałek chleba. Natomiast gdy się jest po tej drugiej stronie, to naprawdę nie wygląda to wcale różowo i ja do tej pracy tak bardzo się nie palę, aczkolwiek kiedy jest sytuacja taka, jak w tym momencie w Wiśle, trzeba się liczyć z tym, że czasami asystent przez jakiś czas prowadzi zespół" - powiedział Kazimierz Moskal.
Według jednego z dziennikarzy piłkarze Wisły Kraków cofnęli się, jeśli chodzi o technikę. "Na treningach zawsze jest robiona technika w różnym wymiarze. Nasi zawodnicy nie tyle cofnęli się w swoim wyszkoleniu technicznym, ile to wynika z nerwowości i niepewności. Zawodnik nie czuje się pewny na boisku i właśnie takie bywają efekty. Od pracy na treningu nad techniką się nie ucieknie, natomiast wynika to z nerwowości" - stwierdził trener.
"Tak, bardzo jestem zadowolony" - powiedział o grze Mauro Cantoro Moskal. "Obserwowałem jego mecz w drugiej drużynie w niedzielę, wcześniej nie trenował kilkanaście dni i miałem obawy. Natomiast z radością muszę powiedzieć, ze Mauro pozytywnie mnie zaskoczył" - powiedział trener.
cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA