Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Michniewicz: Zagraliśmy dobrze
Michniewicz: Zagraliśmy dobrze
Data publikacji: 25-02-2007 20:06Trener Czesław Michniewicz dobrze ocenił grę swojego zespołu przeciwko Wiśle Kraków. Mimo straty bramki Zagłębie zaprezentowało się dobrze i potwierdziło, że ma aspiracje do zdobycia mistrzowskiego tytułu w tym sezonie.
"Zacznę od gratulacji dla trenera Nawałki i dla jego zespołu. O grze swojego zespołu mogą powiedzieć, że jestem zadowolony, że przyszło nam grać pierwszy mecz z Wisłą" - powiedział Czesław Michniewicz. "Przypomnę, że trzy lata temu zapraszaliśmy Wisłę do Poznania. Wtedy trenerem był trener Kasperczak. Wisła wygrała 2:1, potem zdobyła mistrzostwo. W tym roku może być podobnie. Oczywiście my będziemy starali się zagrać skuteczniej. Wiele razy przyjeżdżałem do Krakowa, zawsze przegrywałem. Nie inaczej było dzisiaj, chociaż byliśmy najbliżej tego, żeby nie przegrać" - dodał.
"Zagraliśmy dobre spotkanie, zagraliśmy mądrze taktycznie, mieliśmy swoje sytuacje, ale nie mieliśmy szczęścia do bramkarza Wisły, Dolhy" - ocenił mecz szkoleniowiec Zagłębia. "Po raz kolejny bronił w bardzo dobrych dla nas sytuacjach. Był nieprawdopodobny, wybronił kilka sytuacji, nie udało nam się strzelić gola. Wisła tą bramkę zdobyła w takim trudnym dla nas momencie. Wydawało się, że pierwsza połowa skończy się dla nas korzystnym wynikiem, że Wisła będzie musiała zaatakować. Moi zawodnicy w szatni sygnalizowali mi, że wcześniej był faul, dlatego Wojtek Łobodziński stanął. Ja nie widziałem tej sytuacji, dlatego nie chciałbym jednoznacznie tego komentować. Szkoda, bo nam to trochę pokrzyżowało plany" - powiedział Michniewicz. Dodał, że jest dobrej myśli przed rewanżem 9 maja w Krakowie.
fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
"Zagraliśmy dobre spotkanie, zagraliśmy mądrze taktycznie, mieliśmy swoje sytuacje, ale nie mieliśmy szczęścia do bramkarza Wisły, Dolhy" - ocenił mecz szkoleniowiec Zagłębia. "Po raz kolejny bronił w bardzo dobrych dla nas sytuacjach. Był nieprawdopodobny, wybronił kilka sytuacji, nie udało nam się strzelić gola. Wisła tą bramkę zdobyła w takim trudnym dla nas momencie. Wydawało się, że pierwsza połowa skończy się dla nas korzystnym wynikiem, że Wisła będzie musiała zaatakować. Moi zawodnicy w szatni sygnalizowali mi, że wcześniej był faul, dlatego Wojtek Łobodziński stanął. Ja nie widziałem tej sytuacji, dlatego nie chciałbym jednoznacznie tego komentować. Szkoda, bo nam to trochę pokrzyżowało plany" - powiedział Michniewicz. Dodał, że jest dobrej myśli przed rewanżem 9 maja w Krakowie.
fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA