Strona główna » Aktualności » Michniewicz: Nie można się załamywać

Michniewicz: Nie można się załamywać

Data publikacji: 05-08-2007 05:00



Zagłębie nie rozpieszcza swoich kibiców. W ciągu kilku dni przegrało dwa ważne mecze, trener Michnieiwcz ma więc trudne zadanie, aby odpowiednio przygotować swój zespół do wyrównanej walki o Ligę Mistrzów.

"Przykro nam, że w ciągu tygodnia przegrywamy drugi bardzo ważny dla nas mecz i to w stosunku 0:1. Zaangażowaliśmy się na tyle, na ile nas było stać. Byliśmy zmęczeni meczem wtorkowym, oni podróżą, ale tempo było dobre. Martwi jednak to, że przegraliśmy, martwi to, że po raz drugi nie strzelamy bramki, przegrywamy 0:1" - mówił po meczu zmartwiony Czesław Michniewicz.

"Na pewno jest to dla nas główny powód do analizy szczegółowej, dlaczego tak się dzieje. Wcześniej nie zdarzało nam się nie strzelać bramek w każdym meczu, teraz mamy ten problem, to nie jest na pewno optymistyczne" - dodał Michniewicz.

"W środę gramy ze Steauą, tam musimy te bramki strzelać. Przegraliśmy z dobrym zespołem, który grał to, co chciał. Szybko strzelił nam bramkę. Oczywiście nie ustrzegliśmy się przy tym błędu. Potem były groźne kontrataki. Każdy kontratak nosi w zarodku bramkę. Dzięki temu, że my atakowaliśmy coraz większą liczbą zawodników, jedno podanie od obrony do linii napastników stwarzało zagrożenie pod naszą bramką. Tu nie było czego bronić, stąd też próbowaliśmy atakować czym się dało. Zrobiliśmy maksymalną ilość zmian. Te zmiany nie przyniosły efektu w postaci bramek, ale trudno, takie jest życie. Nie można się załamywać" - powiedział trener mistrzów Polski.

Michniewicz nie chciał oceniać swoich piłkarzy. "Na tle słabszego przeciwnika ci zawodnicy być może by błyszczeli, ale Wisła dzisiaj pokazała, że jest bardzo silnym zespołem. Na niewiele nam pozwalała momentami i niektórzy nie grali tak, jak mogliby grać. Tylko tyle mogę powiedzieć" - stwierdził trener.

Szkoleniowiec powiedział jednak, że gra Macieja Iwańskiego nie wyglądała tak, jak powinna. "Jeśli Maćkowi się gra układa, to całemu zespołowi gra się dobrze. ALe w tych dwóch meczach, w których przegraliśmy 0:1 nie tylko Iwański grał, grali też inni. Inni też mają zadania ofensywne i defensywne. Po tym, jak Maciek zagrał bardzo dobrze z Widzewem, potem przyszły dwa trudne mecze. Starał się, ale nie wychodziło, tak jak być powinno" - ocenił Michniewicz.

cypisek
fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony