Strona główna » Aktualności » Mecz z Bełchatowem okiem kapitana

Mecz z Bełchatowem okiem kapitana

Data publikacji: 26-02-2006 11:31



Maciej Stolarczyk wyprowadził zespół Białej Gwiazdy z szatni na boisko w roli kapitana. Dla wielu obserwatorów było to niemałe zaskoczenie. Jak Maciek został kapitanem - o tym sam zainteresowany:

- Za poprzednich szkoleniowców kapitanem był zawodnik o najdłuższym stażu w Wiśle. Teraz to trener na przedmeczowej odprawie wyznacza kapitana. Dziś wybór padł na mnie, za tydzień może to być ktoś inny.

Gra z tyłu „na zero” to duża zasługa defensywy, w której następowało jednak przemeblowanie w czasie spotkania. „Stolar” nie obawia się, aby to  stanowiło jakiś problem:
- Zmiany w ustawieniu linii obrony oraz zmiany personalne zachodzące w defensywie nie przeszkadzają nam jakoś szczególnie we właściwej grze. Podczas sparingów mieliśmy wiele okazji do przećwiczenia różnych ustawień, wiec bez względu na to, czy w obronie gra Stolarczyk, Kłos czy Varga, nie ma kłopotów ze zrozumieniem się.

W grze Białej Gwiazdy widać było efekt ciężkich treningów. Obrońca Naszego zespołu jest jednak przekonany, że stać go na dużo lepszą grę:
- Zespół jest dobrze przygotowany do sezonu, choć po ciężkich treningach brakuje nam trochę świeżości. Myślę, że w nadchodzącym tygodniu będziemy mieć takie treningi, które pozwolą nam odzyskać tę świeżość i w meczu z Groclinem zaprezentujemy grę z większym polotem. Wisłę z dzisiejszego spotkania na pewno stać na jeszcze lepszą grę, bo mamy duży potencjał, co pokazały zmiany w drugiej połowie. Koledzy, którzy weszli, wnieśli coś w nasze poczynania. Bełchatów rozegrał dobre spotkanie, ale my mieliśmy więcej okazji do zdobycia gola.

Grisza
Foto: Tomasz Sipiera
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony