Strona główna » Aktualności » Matusiak: Beenhakker we mnie wierzy

Matusiak: Beenhakker we mnie wierzy

Data publikacji: 27-03-2008 01:15



Radosław Matusiak zagrał w drugiej połowie meczu Polska - USA. Dwukrotnie urwał się przeciwnikom i wypracował sobie okazję do strzału, ale bramki nie udało mu się zdobyć.

Napastnik Białej Gwiazdy jak zawsze nie chciał oceniać swojej gry. Nie chciał też porównywać się z Pawłem Brożkiem. "Nie mnie oceniać postawę kolegi, o to trzeba pytać trenera" – mówił po meczu.

Zawodnik nie chciał też jednoznacznie określić, czy występ w reprezentacji oceniłby lepiej, niż swoje ostatnie mecze w barwach Wisły. Z jednej strony podkreślał, że w krakowskiej drużynie nie grywa ostatnio zbyt często, z drugiej zaś zaznaczał, jak ważną osobą jest dla niego trener reprezentacji. "Myślę, że trener Beenhakker we mnie wierzy, wie, na co mnie stać, co na pewno dodaje mi motywacji i pewności siebie. On umie ze mną rozmawiać, dotrzeć do mnie. W Wiśle nie było okazji, żeby się pokazać. W ostatnim meczu wszedłem na 12 minut. W takim czasie ciężko coś zrobić" – zaznaczał Matusiak.

Napastnika pytano też, czy jego zdaniem ta porażka dobrze wpłynie na drużynę Polaków. "Jestem daleki od osądzania, że ta porażka z Amerykanami to jakiś dobry albo zły omen" – odpowiadał Matusiak. "Zagraliśmy słabiej, Amerykanie wykorzystali nasze słabości i to oni są górą. Miejmy nadzieję, że podniesiemy się po tej porażce, wyciągniemy wnioski i w meczu z Niemcami takich błędów nie będziemy popełniać".

M. Górski
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony