Strona główna » Aktualności » Mariusz Pawełek: Mam charakter do walki

Mariusz Pawełek: Mam charakter do walki

Data publikacji: 07-01-2008 18:12



Mariusz Pawełek jest pewnym punktem w zespole Wisły. Jak sam przyznaje, w środowisku piłkarskim normalne jest, że co pół roku ktoś może zarówno przyjść, jak i odejść. Popularny "Mario" jest jednak gotów do rywalizacji o pierwsze miejsce w składzie z każdym.

Pracy szuka Wojciech Kowalski. Co Pan sądzi o ewentualnej rywalizacji z nim?
Słyszałem o tym, że Wojtkiem zainteresowani są działacze Wisły. Jeżeli przyjdzie, to podejmę z nim rękawicę. Ja mam nazwisko, Wojtek też ma nazwisko, ja chcę bronić, on też chce bronić. Chcę pojechać na Mistrzostwa Europy i łatwo skóry nie sprzedam.

Czy pewne jest Pana miejsce w pierwszym składzie?
Każdy ma jakieś zaufanie u trenera, ale jednak o to miejsce trzeba walczyć. Po prostu będę robił swoje, mam charakter do walki. Trener lubi chłopców takich z „jajami” i ja chce po prostu taki być.

Na liście transferowej są Marcin Juszczyk i Łukasz Jarosiński. Jak Pan to odebrał?
Przez siedem lat, jak byłem w Odrze, też byłem na liście transferowej. To nie jest tak, że klub od razu pozbywa się zawodników. On daje im możliwość ogrywania. Również nie byłbym zadowolony siedząc na ławce. Lata uciekają i nie chciałbym przesiedzieć pół kariery na rezerwie. Dopiero przez dwa, czy trzy lata byłoby o mnie głośno, a te lata wstecz przesiedziałbym na ławce. Szkoda jest Marcina i Łukasza, są utalentowani i spokojnie poradziliby sobie w pierwszej lidze.
Łukasz jest jeszcze młodym bramkarzem i przed nim jeszcze trochę pracy. Ludzie wspominają ten mecz, w którym Wisła przegrała wysoko z Grodziskiem, wracają do tego. To jest młody chłopak, on się na pewno nie spali. Widziałem go parę razy w meczach Młodej Ekstraklasy. Chłopak naprawdę chce i walczy. Widać, że to idzie w dobrym kierunku.
Marcin ma 23 lata i nie dziwię się mu, że chce wiedzieć, na czym stoi – czy tutaj na niego postawią, czy może sobie szukać klubu. Rozmawiałem z nim, ale to on musi samodzielnie zadecydować i porozmawiać z działaczami.

Czy kwota 3,5 mln euro za Pana jest kwotą zaporową? W ten sposób klub chce Pana zatrzymać?
Przeczytałem o tym w prasie. Ta wiadomość, że jestem warty aż tyle, cieszy mnie. No skoro Łukasz Fabiański jest wart 3 mln euro, to ja nie mogę być droższy (śmiech)? Jest to niby kwota zaporowa. Trener się zadeklarował, że chce, abym został i chce ze mną współpracować, ja również chcę. Chcę zdobyć Mistrzostwo Polski z Wisłą, grać o puchary no i o wyjazd na Mistrzostwa Europy.

Kasia Jeleń & M. Małek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



do góry strony