"Zieniu" potwierdza, że jest gotowy do gry. Zapytany, czy uda mu się znowu pokonać bramkarza Zagłębia, podobnie jak w spotkaniu Pucharu Ekstraklasy obu zespołów przy Reymonta na samum początku rundy wiosennej, odpowiada: "Zobaczymy, w jakim wymiarze czasowym dostanę szansę od trenera. Ja mam nadzieję, że jutro zagram".

Dla Małeckiego natomiast będzie to pierwsza okazja do powrotu na pierwszoligowe boiska po kontuzji, którą odniósł tuz po meczu z Górnikiem Zabrze. Zarówno zawodnik, jak i trener zgodnie potwierdzają, że "Mały" nie jest jeszcze gotowy na 90 minut gry. - "Po dwóch miesiącach przerwy nie mam siły na pełne 90 minut. Bradzo bym się cieszył, jesli mógłbym zagrać 15 albo 20 minut. Mam nadzieję, że dostanę taką szansę" - mówi Małecki. Napasnik podkreśla, że z treningu na trening coraz lepiej czuje piłkę. - "Trening treningiem, ale  to w meczu gra się na maksa. Piłkarz do takiej formy jaką miał według mnie dochodzi poprzez mecze" - tłumaczy swoją chęć występu "Mały".

Kto z trójki wracających do zdrowia zawodników dostanie szansę występu przeciw Zagłębiu? Odpowiedź już w środę o 18.45.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA