Strona główna » Aktualności » Majdan: Musimy być skoncentorowani

Majdan: Musimy być skoncentorowani

Data publikacji: 20-04-2006 15:24



Znów stanie oko w oko z najlepszym snajperem ligi, Grzegorzem Piechną. Radosław Majdan ma nadzieję, że tym razem nie pozwoli snajperowi z Kielc na zdobycie bramki. Bramkarz Wisły przekonuje, że przed tym pojedynkiem na pewno będzie odpowiednio skoncentrowany.

Jak ze zdrowiem? Uraz nogi już nie przeszkadza?
Nie jest to aż tak bardzo przeszkadzający uraz, żebym miał nie zagrać w meczu z Koroną. W najgorszym wypadku wezmę środek przeciwbólowy i wszystko będzie dobrze.

Tym razem chyba nie ma co liczyć na brak roboty?
Na pewno to nie będzie taki mecz, jak z Zagłębiem. Kolporter po tych dwóch meczach, gdzie wydawało się, że ten nowy stadion jakiś niefartowny, teraz się rozkręcił i wygrał kilka spotkań. Jest to drużyna, która prezentuje ciekawy, ofensywny futbol, dużo gra skrzydłami. Mają zawodnika, który jest egzekutorem. Piecha ostatnio złapał formę, także na pewno są groźni. Myślę, że to będzie dla nas inny mecz, niż te dwa ostatnie.

Czy po takich dwóch meczach, kiedy bramkarz nie ma praktycznie nic do roboty można wypaść z rytmu?
Nie, nie ma czegoś takiego. W trakcie gry muszę cały czas być przygotowany na strzał, więc z rytmu na pewno się nie wypada.

Czy analizował Pan, jak strzela Piechna?
Tak myślałem trochę o tym. Rozmawiałem z resztą na ten temat z naszym trenerem bramkarzy. Piecha ma swój styl, myślę, że jest konsekwentny.

Korona we wtorek atakowała prawie przez 90 minut, ten mecz zapewne kosztował ich dużo sił. Czy to może być plus dla Wisły, że w tym czasie miała wolne?
Ciężko powiedzieć. Na pewno piłkarze z Kielc mieli te parę dni na odpoczynek, więc jeśli są dobrze przygotowani do sezonu, to po odnowie i tych kilku dniach zdecydowanie powinni dojść do siebie.

Przed wami kolejny mecz wyjazdowy. Nie obawiacie się tego, w końcu ostatni mecz na innym stadionie nie był udany?
Na pewno to będzie ciężki mecz, ale nie możemy się go obawiać. Musimy zrobić wszystko, żeby nie powtórzyły się błędy ze spotkania z Lechem. Musimy zagrać konsekwentnie w obronie i przede wszystkim skuteczniej w ataku. Mam nadzieję, że tamtego meczu wynieśliśmy jakąś lekcję. Musimy być po prostu skoncentrowani.

Czy nie jest to jednak tak, że o tej lekcji z porażki pamiętacie tylko do czasu kilku zwycięstw, a potem to gdzieś ucieka?
Nie wydaje mi się, żeby to było kilka meczów. Po porażce z Arką albo wygrywaliśmy albo remisowaliśmy mecze. Oczywiście, meczu w Poznaniu nie powinniśmy przegrać. To było poważne potknięcie i to na dodatek można powiedzieć, że na własne życzenie. Wydaje mi się, że każdy z zawodników powinien się sam koncentrować na takie spotkanie, jak z Koroną. Na inne z resztą też, bo teraz obojętne, czy u siebie, czy na wyjeździe, wszystkie mecze musimy wygrywać.

Trener wiele razy mówił o tym, że zawodnicy po kilku zwycięstwach uspokajają się. Czy w związku z tym po dwóch zwycięstwach bardziej dba o waszą mobilizację?
Trener powtarza nam cały czas, że to będzie ciężki mecz, że Korona ostatnio wygrywa u siebie, że to dobra drużyna. Powtarza nam to przed każdym treningiem, więc wydaje mi się, że każdy zdaje sobie z tego sprawę.

Wszystkie wiadomości na naszym serwisie - wisla.krakow.pl/news »

M. Górski
fot. Tomasz Sipiera
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony