Strona główna » Aktualności » Łukasz Jarosiński: Lekki stresik jest

Łukasz Jarosiński: Lekki stresik jest

Data publikacji: 19-05-2007 11:33



Ze względu na kontuzje Emiliana Dolhy i Mariusza Pawełka w jutrzejszym meczu z Groclinem w pierwszej lidze zadebiutuje Łukasz Jarosiński. Dotychczas bramkarz bronił w meczach rezerw lub siedział na ławce rezerwowych pierwszej drużyny.

Nieprzespana noc?
Nie, jest to normalny mecz. Nie po o to trenuję, żeby siedzieć na ławce. Akurat Emilian miał takie nieszczęście...

Gdy przychodziłeś do Wisły przed sezonem, liczyłeś na to, że możesz zagrać mając u boku takich kolegów jak Pawełek czy Dolha?
Nie liczyłem na grę w tym sezonie w pierwszej drużynie, ale koledzy mieli pecha. Mam nadzieję, że wyleczą się jak najszybciej.

Czy jest to mocno debiutancka trema?
Lekki stresik jest, jak wiadomo, każdy zawodnik by miał. Jest to mój pierwszy mecz w lidze.

Masz doświadczonych obrońców przed sobą. To chyba pomaga?
Tak, ale z siebie muszę dać nie 100, tylko 200 procent. Mam nadzieję, że tak będzie.

Od momentu kiedy trenujesz w Wiśle, widzisz u siebie postęp?
Tak. Po to trenuję, żeby on był duży.

Co jest atutem Łukasza Jarosińskiego?
O to trzeba zapytać trenera.

A nad czym trzeba popracować ?
Nad wszystkim.

Na co liczysz najbardziej w tym meczu?
Na dobry występ, nie zapeszając.

Marta Strączek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony