Strona główna » Aktualności » Łukasz Jarosiński: Czwarta bramka moja

Łukasz Jarosiński: Czwarta bramka moja

Data publikacji: 20-05-2007 10:15



Debiutujący w bramce krakowskiej Wisły Łukasz Jarosiński nie może zaliczyć tego meczu do udanych. W swoim pierwszym ligowym meczu, przed własną publicznością przepuścił cztery gole. Sytuacji nie zmienia fakt że przy pierwszych trzech był bezsilny.

Co pomyślałeś, kiedy okazało się, że staniesz dziś w bramce Wisły?
Myślałem, że koledzy sobie żartują. Później był lekki stres, ale po to trenuje żeby wychodzić w meczu.

Czy mogłeś zapobiec stracie któregoś z goli?
Ewidentnie czwarta bramka moja, zawaliłem. Źle ułożyłem ręce, praktycznie nie ułożyłem koszyka do tej piłki. Dostałem w twarz, próbowałem ją jeszcze ratować.

Czy mogłeś dziś zagrać lepiej?
Na gorąco nie będę tego analizować. Muszę zobaczyć powtórki i wyciągnąć wnioski. Myślę, że następny mecz będzie lepszy.

Trener Jankowski wziął Cię po meczu do siebie, co mówił?
Niech to zostanie pomiędzy trenerem a mną.

Pocieszał czy miał pretensje?
Pocieszał

Jak koledzy w szatni  się zachowali?
Mówili, że nic się nie stało, że to był pierwszy mecz i będzie coraz lepiej.

Po czwartej bramce podbiegli do ciebie?
Tak. Chciałbym też podziękować kibicom, bardzo ładnie się zachowali. Dali dużo wsparcia.

Marta Strączek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony