Orest Lenczyk nie szczędził gorzkich słów pod adresem zawodników Białej Gwiazdy: „Mimo, że był to półfinał, momentami zastanawiałem się co takiego zrobiliśmy, że zostaliśmy potraktowani w ten sposób przez gospodarzy. Mam nadzieję, że nasze urazy nie są zbyt groźne, zwłaszcza, że szkoda byłoby rozpoczynać okres przygotowawczy od leczenia kontuzji”.

Szkoleniowiec Bełchatowa był jednak zadowolony z wyniku spotkania: „Uważam, że ci, którzy mogli zagrać, zagrali na bardzo przyzwoitym poziomie, którego nie można się wstydzić. Wynik 1:0 to dla nas połowa sukcesu, szkoda, że taki wynik nie padł podczas konfrontacji w lidze”. Na koniec swej wypowiedzi Orest Lenczyk pozytywnie ocenił dwuletnią pracę z zespołem z Bełchatowa: „Były to dwa lata ciężkiej pracy, stawiania na danych zawodników i konkretnych wyborów kadrowych. Mecz z Wisłą był dla nas testem i potwierdzeniem dobrze wykonanej pracy”.

Zapytany o Rafała Boguskiego, który pojawił się na boisku dopiero w 77. minucie, skwitował krótko: „Konsekwentnie stawiałem i stawiam na tego zawodnika, ale jego przyszłości nie będę komentował, gdyż nie zależy ona ode mnie”.

Trener zapowiedział również, że ma zamiar wysłać na wakacje kolejnych trzech zawodników przed rewanżem w Bełchatowie, jednak nie chciał zdradzić, kto to dokładnie będzie. Podobnie odmówił udzielenia odpowiedzi na pytania, które nie dotyczyły zakończonego właśnie meczu półfinałowego.  

Wychodząc trener Lenczyk, jeszcze raz wyraził swoje rozżalenie z powodu agresywnej gry Wiślaków: „Proszę państwa, to nie była piłka plażowa. A jeśli chcą się państwo o tym przekonać to zapraszam do szatni. Zobaczycie państwo, jak wyglądają nogi zawodników Bełchatowa.”

K. Cyganik
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA