„Moi piłkarze w wielu sytuacjach grali bardzo nerwowo, Wisła grała spokojnie. Odprawę zaczynałem od tego, że w Wiśle nie ma słabych piłkarzy. To drużyna, która od kilku lat uzupełnia skład dobrymi piłkarzami. Potwierdzili, że potrafią grać dobrze w piłkę tym bardziej, kiedy przeciwnik gra nerwowo i nie ma lidera. Było wiele gry prostej, moim zdaniem zbyt prostej, wrzucania piłek i czekania na błędy przeciwnika” - powiedział Lenczyk. „Słabiej zagrali boczni pomocnicy, może nie Boguski, ale dwaj, którzy oprócz tego, że piłki dośrodkowywali, to za mało wygrywali pojedynków jeden na jeden. A Błaszczykowski pokazał, jak to się robi” - stwierdził trener.

„Dzisiaj przegrany mecz powoduje, że musimy zaufać innym, to znaczy czekać na wynik meczu w Warszawie. Ale mimo wszystko uważam, że mamy problem w Szczecinie, bo najpierw się trzeba pozbierać po tym meczu, później odbyć podróż do Szczecina i poczekać, żeby Pogoń nie grała lepiej, jak w ostatnim meczu z Cracovią” - dodał.

Nie obyło się oczywiście bez pytań o to, czy Orest Lenczyk zamierza objąć stanowisko trenera Wisły, bądź też jakąś inną funkcję w krakowskim klubie. „Jeśli chodzi o te spekulacje, to powiem: nihil novi” - odpowiedział szkoleniowiec.

Lenczyk powiedział również, że mimo wtorkowej porażki GKS Bełchatów osiągnął sukces. „Mamy szansę gry w europejskich pucharach. Wiele pracy czeka trenera, trenerów, sztab cały, żeby w pucharach nie być drużyną, która pojedzie zagrać mecz i wróci” – powiedział szkoleniowiec zespołu z Bełchatowa.

cypisek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA