Strona główna » Aktualności » Kubowicz: Mam nadzieję, że to skręcenie

Kubowicz: Mam nadzieję, że to skręcenie

Data publikacji: 08-06-2007 02:24



Pechowo kończy się sezon dla Dawida Kubowicza. W trakcie pierwszej połowy doznał on kontuzji nogi i boisko musiał opuścić już po 45 minutach.

Jak tam twoja noga?
Nie wiem jeszcze. Może się okazać, że mam naderwany przyczep mięśnia. Jutro wszystko się okaże.

Jak doszło do tego, że odniosłeś tą kontuzję?
Po starci w środku boiska przebiegłem kilka kroków i poczułem, ż coś mnie ciągnie w kolanie. Przy każdym postawieniu nogi cofała mi się ona do wyprostu.

No to sezon kończy sie nie za ciekawie.
No tak. Mam nadzieję, że to tylko naciągnięcie.

Dziś grałeś na prawej pomocy, ale w ostatnim czasie w pierwszej drużynie w rezerwach występowałeś też na prawej obronie, na środku  po lewej stronie pomocy. Nie czujesz się za bardzo rzucany po boisku?
Ja cieszę się, że mam szansę grać gdziekolwiek. Gdzie mnie trener ustawi, tam staram się być pomocny. Oczywiście wolałbym być przypisany do jednej pozycji i jej się trzymać. Pewnie lepiej by się było nastawić do meczu, gdyby była taka ciągłość był zachowana. Nie mogę jednak narzekać, staram się przydać tam, gdzie mnie trener wystawia.

A gdzie ty czujesz się najlepiej?
Najlepiej mi się gra w linii pomocy, na środku, bądź po prawej stronie.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony