Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Kto za Niedzielana?
Data publikacji: 17-08-2007 17:11Pewny swojej gry w podstawowym składzie nie jest nawet Paweł Brożek, ale on po kontuzji Niedzielana i w formie, w jakiej jest obecnie, wydaje się być pewniakiem. Tak też zdaje się myśleć trener Skorża, który pytany o kandydata do gry u boku "Brozia", nie poddawał wątpliwości obecność najlepszego obecnie strzelca ligowego w wyjściowej jedenastce. Kto wystąpi u jego boku? Ta decyzja zapadnie najprawdopodobniej w piątkowy wieczór. Trener chce się przyjrzeć, jak każdy z kandydatów zaprezentuje się na ostatnim treningu przed spotkaniem z Widzewem. Dodatkowo każdego z kandydatów do gry w przedniej formacji czeka najpewniej spotkanie z Maciejem Skorżą. "Porozmawiam dziś wieczorem z zawodnikami. Chcę wybrać tego, który jest w optymalnej formie fizycznej i psychicznej" – powiedział przed odjazdem z Krakowa trener.
Niczyje szanse nie są więc przekreślone, chociaż jeden z kandydatów sam je przekreśla. "Na pewno nie będę grał w pierwszym składzie, ale mam nadzieję, że wejdę na zmianę i dobrze zagram. Takie mam przeczucie, że nie zagram" – swoimi przemyśleniami dzielił się Patryk Małecki. "Mały" nadal podtrzymuje, że nie jest jeszcze gotowy do gry przez pełne 90 minut, więc chciałby być pierwszym rezerwowym. "Cieszę się, że jestem w osiemnastce, fajnie by było, gdybym wszedł na 20, 30 minut. Z Górnikiem Zabrze w poprzednim sezonie wszedłem na 30 minut i strzeliłem, także mam nadzieję, że w Łodzi powtórzę to osiągnięcie" – powiedział Małecki.
Jeśli więc "Mały" podzieli się swoimi wątpliwościami z trenerem Skorżą, to wybór ograniczy się do dwóch napastników. Piotr Ćwielong w meczu z Górnikiem zmienił kontuzjowanego Niedzielana. Czy teraz na stałe zajmie miejsce starszego kolegi w składzie? "Ja nie wiem jeszcze, czy będę grał. Tutaj jest Patryk Małecki, jest Jean Paulista, dlatego decyzja trenera będzie na pewno jutro" – odpowiada Piotrek. On sam widzi pozytywy tego, że trzeba walczyć o miejsce w składzie. "Wiadomo, że zdrowa rywalizacja na pewno pomoże całej drużynie. Na pewno będziemy w lepszej dyspozycji, kiedy będziemy czuć, że jeśli coś nie wyjdzie, to wskoczy ktoś inny. Mi to pasuje, bo trzeba pracować" - przekonywał Ćwielong.
A może trener Skorża przygotuje niespodziankę? Może w ataku zagra Rafał Boguski, który przecież występował już na tej pozycji? Może znów zobaczymy w ataku bliźniaków Brożków? Odpowiedzi na te pytania poznamy niedługo przed rozpoczęciem sobotniego meczu.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA