Ten materiał ukazał się w czwartkowym, 48 numerze newslettera Białej Gwiazdy.

Zawodników ocenialiśmy w skali 1-10, przy czym 1 to najsłabsza, a 10 to najlepsza nota. Otrzymana przez zawodnika ocena jest średnią przyznanych mu przez poszczególne osoby ocen.

Marcin Baszczyński – 7
Podczas całej rundy jesiennej grał na tym samym, dobrym poziomie. Sympatyków Białej Gwiazdy z pewnością ucieszył jego powrót do formy, którą prezentował kilka lat temu. Dzięki ambitnej grze, został zauważony przez szkoleniowca reprezentacji i zaliczył powrót do kadry. Był pewnym punktem w obronie, jednak to jego błąd przyczynił się do utraty bramki w „Świętej wojnie”.

Rafał Boguski – 7
Po powrocie z Bełchatowa, wszyscy byli ciekawi jego występów w barwach Wisły. Rozegrał kilka bardzo dobrych meczy, jednak przeplatał je również słabszymi. Wszyscy pamiętamy jego bramkę zdobytą w derbach przy ul. Kałuży. Widać, że Rafał już na dobre zaklimatyzował się w drużynie spod Wawelu i z pewnością po przyszłej rundzie jego ocena będzie wyższa.

Paweł Brożek – 8
 Widać zdecydowany postęp w porównaniu z poprzednim sezonem. Trener Skorża znalazł „dojście” do głowy Pawła. Dzięki temu znajduje się on na czele klasyfikacji najlepszego strzelca ligi. Miał jednak również kilka słabszych meczów w tej rundzie. Marnował sytuacje, które powinny zostać zakończone zdobyciem bramki. Teraz ocena 8, w przyszłej rundzie liczymy na poprawę skuteczności.

Piotr Brożek – 7
Z przymusu został przesunięty na lewą obronę, gdzie świetnie sobie poradził. Występując na lewej pomocy w meczach Pucharu Ekstraklasy nie zachwycał, ale w lidze wchodząc z ławki był dużym wzmocnieniem. W meczu z Widzewem to on wywalczył rzut karny i asystował przy bramce brata. Udowodnił, że warto na niego stawiać. Dostał powołanie do reprezentacji na mecz przeciwko Bośni, jednak z powodu choroby nie wyjechał na nie.

Jacob Burns – 4,5
Podczas jesiennych spotkań był zupełnie bezbarwną postacią. Podstawowy zawodnik w drużynie budowanej przez Dana Petrescu był cieniem samego siebie. Jak na razie walkę o pierwszą jedenastkę zdecydowanie przegrywa z Mauro Cantoro i Radosławem Sobolewskim.

Mauro Cantoro – 6,5
Po okresie słabszej gry wydaje się, że odzyskał formę. W jego grze znów widać świeżość i pewność siebie. Dużo walczy o piłkę, jednak jeszcze momentami ma przestoje. Jest stworzony do meczów o wysoką stawkę. Do całej rundy był dobrze przygotowany i może być z niej zadowolony. Jak sam twierdzi, spłacił zaufanie trenera.

Cleber – 8,5
Chyba nikt bez tego zawodnika nie wyobraża sobie dzisiaj Wisły. Twardy niczym skała. Jako jedyny z żelaznego składu ligowego miał siłę grać w Pucharze Ekstraklasy, co dowodzi jego ogromnego profesjonalizmu. Z pewnością na długo pozostanie w pamięci sytuacja w której uratował drużynę - podczas meczu z ŁKS-em wybił Klattowi piłkę spod nóg, gdy ten znajdował się przed pustą bramką. Kilkakrotnie przytrafiały się mu jednak błędy.

Piotr Ćwielong – 5
Pepe zaczął bardzo obiecująco, okazał się być świetną zmianą podczas meczu w Lubinie. Po kontuzji Andrzeja Niedzielana miał go zastępować, jednak niewiele z tego wyszło. Zdobył jedną bramkę - niestety samobójczą. Na wiosnę oczekujemy zdecydowanej poprawy.

Dariusz Dudka – 7,5
Pomimo że grę na lewej obronie lubi średnio, radził sobie na niej bardzo dobrze. Pochwały należą się mu również za grę „do ostatniej kropli krwi” z Legią i odebranie 3 punktów ŁKS-owi. Spośród Wiślaków znajdujących się w kadrze Beenhakkera rozegrał najwięcej minut w meczach eliminacji Mistrzostw Europy.

Arkadiusz Głowacki – 8,5
W duecie z Cleberem byli nie do przejścia. Na co dzień spokojny i cichy, na boisku walczak jakich mało. W meczu przeciwko Górnikowi Zabrze udowodnił, że należy do najlepszych polskich obrońców. Runda bez kontuzji pozwoliła mu ustabilizować formę i grać tak jak się od niego oczekuje.

Jean Paulista – 7
Popularny Jasiek niestety w tej rundzie nie potrafił ustabilizować swojej formy. Tak naprawdę nie było wiadomo, kiedy na niego stawiać. Był bardzo dużym zagrożeniem dla przeciwnika, gdy na boisko wybiegał z ławki. Wychodząc w pierwszym składzie niewiele zdziałał. Pomimo czterech strzelonych bramek ta runda należała do słabszych w jego wykonaniu.

Tomáš Jirsak – 6,5
Tak naprawdę Tomáš nie pokazał na co naprawdę go stać. Zaliczył kilka bardzo dobrych występów i pokazał kilka świetnych zagrań. Miał udane wejście na Reymonta i udowodnił, że na boisku myśli nad tym co robi. Wszyscy zgodnie wierzymy i liczymy na jeszcze lepszą rundę w wykonaniu młodego Czecha.

Marcin Juszczyk – 7
W innym klubie pierwszej ligi z mniejszymi aspiracjami zapewne byłby numerem 1. Kilkakrotnie udowodnił, że jest bramkarzem na bardzo wysokim poziomie. Na pochwały zasługuje jego postawa w meczu Pucharu Polski rozegranym we Wrocławiu. Dzięki niemu Wisła zremisowała, a po serii rzutów karnych awansowała do kolejnej rundy rozgrywek.

Adam Kokoszka – 6
Podczas tej rundy niewiele było okazji do oglądania Adama w akcji. Z pewnością ciężko konkurować mu z doświadczonymi i świetnie spisującymi się obrońcami Arkadiuszem Głowackim i Cleberem. Na pochwałę zasługuje jego ambitna gra.

Kamil Kosowski – 8,5
Świetny powrót do Krakowa. Na boisku widać, że doskonale rozumie grę. Szkoda tylko, że złapał dwie kontuzje, bo pewnie rozpędziłby się jeszcze bardziej. Zdecydowanie jeden z najlepszych zawodników w polskiej lidze. Chociaż na zachodzie nie grał dużo, widać, że dojrzał piłkarsko. Po powrocie do kraju został zauważony przez Leo Beenhakkera.

Mariusz Magiera – 5
Bardzo dobrze prezentował się w meczach Młodej Ekstraklasy i rezerw, jednak gra w pierwszej drużynie nie należała do najbardziej udanych. Był nie zawsze dokładny w ofensywie, a i w obronie nie zachwycił.

Patryk Małecki – 4,5
Runda jesienna nie należała do najlepszych w wykonaniu Patryka. Był waleczny, jednak gra na boku pomocy, która tak dobrze wychodziła mu na Mistrzostwach Świata, nie wyglądała tak samo w Wiśle. Pozostaje mieć nadzieję, że w rundę wiosenną wejdzie będąc w wyższej formie.

Krzysztof Mączyński 5,5
Zapowiada się bardzo obiecująco. Im więcej gra i dłużej przebywa z pierwszą drużyną, tym więcej widać w nim pewności. W pamięci pozostaje jego bramka, którą zdobył w Pucharze Ekstraklasy w wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Jeżeli nadal będzie się tak rozwijał, to ma szanse stać się podstawowym zawodnikiem. Minus za mecze Młodej Ekstraklasy, w których mógł pokazać więcej.

Andrzej Niedzielan 5,5
Grał zbyt mało by ocenić go wyżej. Jednak bramka w meczu z Sevillą i Zagłębiem daje nadzieję na to, że po powrocie będzie dużym wzmocnieniem ataku Wisły.

MacPherlin Dudu Omagbemi – 5
Zaliczył bardzo udany debiut w barwach Wisły. Jednak wszyscy spodziewali się chyba więcej po „Goal Machine”. W meczach przeciwko mocniejszym przeciwnikom nie pokazał swojej przydatności. Musi jeszcze popracować nad sobą i nad zaklimatyzowaniem się w polskiej lidze.

Mariusz Pawełek – 7,5
Z pewnością mobilizująco wpłynęło na Mariusza to, że został pierwszym bramkarzem drużyny. Kilkakrotnie udowadniał, że warto na niego stawiać. Bramkarza rozlicza się ze straconych bramek a tych w lidze jak do tej pory Wisła straciła tylko 9. Jego ocenę obniża kilka niepewnych zagrań, takich jak w meczu z GKS-em Bełchatów.

Przemysław Rygielski – 4,5
Popełnił zbyt dużo błędów w obronie, których nie dało się nie zauważyć. Plusem dla niego jest niezła gra w ofensywie. Jednak musi okrzepnąć w defensywie, bo bez tego dobrym obrońcą nigdy nie będzie.

Radosław Sobolewski – 8
Bez tego walecznego zawodnika ciężko wyobrazić sobie Wisłę. Nie było w tej rundzie słabszych meczów w jego wykonaniu. Sobol znajdował się zawsze tam, gdzie być powinien. Zaowocowało to regularnymi powołaniami do reprezentacji.

Michael Thwaite – 4,5
Zawsze uśmiechnięty, jednak chyba więcej czasu stracił latając na zgrupowania reprezentacji Australii, niż na treningi w Wiśle. Nie olśnił w tym sezonie swoją grą. Michael od poprzedniego sezonu nie zrobił większych postępów. Pozostaje liczyć na to, że wiosna będzie dla niego bardziej udana.

Marek Zieńczuk – 9,5
Bez wątpienia Marek był najlepszym zawodnikiem rundy jesiennej. Po poprzednim sezonie chciano się go pozbyć, jednak on udowodnił, że stać go na wiele. Dzisiaj z 12 zdobytymi bramkami wraz z Pawłem znajduje się na czele klasyfikacji króla strzelców ligi. Gdy przytrafiał się mu słabszy mecz, czyli dobry mecz, to i tak strzelał w nim gola, lub asystował. Po prostu: Zieńczuk!!! – i wszystko jasne.

Ponadto w rundzie jesiennej reprezentując barwy Wisły wystąpili: Łukasz Burliga, Ilie Cebanu, Rafał Darda, Radosław Jacek, Dawid Kwiek, Artur Rado, Bartosz Rosłoń, Paweł Smółka i Przemysław Szabat. Grali jednak zbyt mało, by można było ich ocenić.

Aby otrzymywać newsletter Białej Gwiazdy i móc czytać przygotowane przez nas materiały zanim ukażą się one na stronie internetowej, wystarczy zarejestrować się.

przygotował Mateusz Małek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA