Strona główna » Aktualności » Kmiecik: Bramka bardzo cieszy

Kmiecik: Bramka bardzo cieszy

Data publikacji: 04-03-2008 23:03



Grzegorz Kmiecik w spotkaniu Pucharu Ekstraklasy zaliczył pierwszego gola dla Wisły w oficjalnym meczu. Po spotkaniu napastnik Białej Gwiazdy nie krył radości ze zdobytej bramki.

Zdobyłeś dziś debiutancką bramkę w Wiśle. Zadedykujesz ją tacie, który ma dziś imieniny?
Już w przerwie meczu mówiłem, że tego gola dedykuję ojcu, który ma dziś imieniny. On we mnie zaszczepił miłość do piłki, zapisał mnie do Wisły, za to mu dziękuję. Wreszcie strzeliłem bramkę w Wiśle – to mnie cieszy. Szkoda, że to Puchar Ekstraklasy.

Zaczynasz pogoń za tatą?
Na razie to nie gol w lidze, ale ta bramka naprawdę mnie cieszy. Mogłem zdobyć jeszcze dwa gole, ale mimo to zaliczam ten mecz do udanych.

Gdybyś wykorzystał wszystkie szanse, to chyba ustrzeliłbyś hat-tricka.
Zabrakło mi na pewno trochę zimnej krwi. Nerwy były duże, bo to był mój pierwszy mecz przed krakowską publicznością w barwach Wisły. Na koniec kibice fajnie mnie pożegnali - dziękuję im za to. Jeszcze raz powtórzę, że cieszę się z bramki i tego występu. Oby tak dalej. Mam nadzieję, że będę się pokazywał z jak najlepszej strony.

Dziś nie zabrakło waszych ładnych akcji w ofensywie, z czym był problem w poprzednich spotkaniach.
My robimy swoje. W lidze owszem mamy przewagę i chcemy ją utrzymać. Poza tym walczymy też o Puchar Polski i Puchar Ekstraklasy. Cieszą te akcje, ale Jagiellonia nie przeciwstawiła się nam taką walką, jak myśleliśmy. Wydawało się, że przyjadą tu po korzystny wynik.

Wasza dobra postawa była wynikiem słabszej postawy gości, czy w waszej grze coś drgnęło?
Myślę, że dużo dało nam zwycięstwo z Widzewem. Co prawda je wymęczyliśmy, ale mogliśmy dopisać sobie trzy punkty. Trener zawsze powtarza, że walczymy o trzy punkty, o każdy metr boiska. Tym razem zagrali zmiennicy – myślę, że pokazali, że oni też pukają do składu na mecze ligowe. To na pewno cieszy – wygrać z każdym przeciwnikiem ligowym 5:0 to duże osiągnięcie.

W następnej rundzie traficie na Legię. Będzie chyba ciekawie?
Na pewno. Każdy mecz dla nas, szczególnie tych, którzy mają mniej szans pokazania się, jest ważny. Na pewno łatwo się nie poddamy.

M. Górski
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



do góry strony