Spotkanie zaczęło się dość nietypowo, bowiem Radosław Matusiak i Wojciech Łobodziński zostali przetestowani przez kibiców. Każdemu z nich zostało zadanych osiem pytań na temat historii Wisły i jej kibiców. Piłkarze mogli raz skorzystać z pomocy "przyjaciela", a więc poprosić o pomoc trenera lub prezesa i raz odwołać się do wiedzy publiczności, czyli zgromadzonych kibiców. Nowi zawodnicy Białej Gwiazdy z testem poradzili sobie całkiem dobrze. Choć kilka pytań sprawiło im problemy, to jednak potrafili odpowiedzieć na przykład, w którym roku powstała Wisła, jakie są jej barwy i kto jest najlepszym strzelcem w historii klubu. Trochę trudności było przy pytaniu o oficjalne Fankluby Wisły, ale wtedy na stali pojawiło się kilka szalików i z nich zawodnicy mogli odczytać nazwy miejscowości, w których swoje siedziby mają Fankluby. Trzeci nowy piłkarz, Junior Diaz, z racji nieznajomości polskiego, przedstawił się jedynie zebranym, ale i tak zebrał taką samą porcję oklasków, jak jego koledzy po dobrych odpowiedziach na pytania.

Potem przyszedł czas na pytania. Sporo z nich było skierowanych do prezesa Wilczka. Pytano o sprawę Łukasza Garguły, o negocjacje z Jackiem Krzynówkiem, o budowę stadionu i wymianę murawy. Najciekawsze pytanie natomiast dostał Wojciech Łobodziński, który musiał odpowiedzieć, jaki jest sposób na pokonanie jednego z najlepszych bramkarzy świata, Petra Czecha. "Łobo" przyznał, że dopiero po meczu w szatni zdał sobie sprawę z tego, czego dokonał.

Trener Skorża, pytany przez kibiców czy uda się zdobyć mistrzostwo, po raz kolejny studził nadmierny optymizm. Podkreślił, że mimo przewagi punktowej Wisłę czeka ciężka walka o zajęcie pierwszego miejsca w tabeli.

Fot. Żmijka - SKWK
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA