Strona główna » Aktualności » K. Moskal: Liczyłem, że nie doczekam porażki

K. Moskal: Liczyłem, że nie doczekam porażki

Data publikacji: 12-11-2006 11:47



Uczestnikiem wspaniałej serii ligowych meczów bez porażki Wisły u siebie był Kazimierz Moskal. Rozpoczynał ją jako zawodnik Białej Gwiazdy, a jej końca przyszło mu doczekać na ławce trenerskiej. Końca, którego jak mówi, myślał, że nie doczeka.

Pamięta Pan, jak zaczęła się ta seria ligowych spotkań bez porażki przy Reymonta?
Nie pamiętam, jak to się zaczęło. Przecież nikt nie mógł przewidzieć, że akurat po tamtym meczu rozpocznie się ta seria. Trzeba by sprawdzić, jaki było kolejny mecz po tym przegranym z KSZO. Nikt nie myślał wtedy o żadnej serii, o tym, ile ona może potrwać. Na pewno grałem w spotkaniu z KSZO, dostałem czerwoną kartkę, chociaż uważam, że była ona niesłuszna.

Spodziewał się Pan, że Wisła może pozostawać niepokonana tak długo?
Nikt się tego nie spodziewał. To są rzeczy, których przewidzieć się nie da. Sport jest nieprzewidywalny, piłka nożna jest nieprzewidywalna. Trudno założyć, że nie przegramy 50, 70 czy 100 meczów w lidze. O tym się nie myśli. Kidy zaczyna się o tym pisać w gazetach, mówić w mediach, ze już od tylu lat nie przegrało się na swoim boisku, to wywiera się delikatna presję na zespole. Jest to jednak normalne, bo jeśli jest taka długa seria, to każdy zaczyna o tym mówić. Każda seria jednak, czy to dobra, czy zła, musi się kiedyś skończyć.

Czy Kazimierzowi Moskalowi - piłkarzowi, przeszło przez myśl, że końca serii doczeka na łąwce trenerskiej?
Nie. Rozmawiałem z Markiem Koniecznym tuż przed końcowym gwizdkiem, kiedy już było wiadomo, że przegramy, bo doliczony czas mijał, a była różnica dwóch bramek. Właśnie wtedy powiedziałem do Marka, że liczyłem na to, że nie doczekam chwili, kiedy odniesiemy porażkę. Tym bardziej boli, że jest to porażka wyraźna, zdecydowana.

Dlaczego dziś?
Trudno powiedzieć, dlaczego dziś. To przecież mógł być każdy inny mecz, czy to w tym sezonie, czy wcześniej. Dziś popełniliśmy za dużo błędów, a zespół Bełchatowa w tym sezonie prezentuje się piłkarsko bardzo dobrze. Nie ma z mojej strony tu żadnej kurtuazji, czy to pod adresem trenera Lenczyka, czy to zespołu. Oni naprawdę grają bardzo dobra piłkę, maja kilku bardzo dobrych zawodników. Trafili na taki dzień jak dziś naszej drużyny i skrzętnie wykorzystali takie błędy.

Fot. Tomasz Sipiera
M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony