W czwartkowych zajęciach wzięło udział 20 zawodników z pola, wszyscy trenowali na pełnych obrotach. Po rozgrzewce piłkarze podzielili się na trzy grupy, w których grali w „dziadka”. Żeby nie zniszczyć namokniętej po wczorajszych opadach śniegu płyty boiska bocznego, piłkarze zmieniali miejsce wykonywania ćwiczeń.

Główną część treningu stanowiła gra na połowie boiska. Niebiescy, których było o dwóch mniej atakowali na dwie bramki ustawione po bokach, żółci zaś mieli możliwość strzelać na jedną, normalnie ustawioną bramkę. Skuteczniejsi okazali się ci, którzy mieli więcej możliwości na zdobycie gola. Do lewej bramki dla niebieskich trafił Zieńczuk (bardzo ładna podcinka w sytuacji sam na sam), a do prawej Kryszałowicz (mocny strzał po długim rogu).

Po gierce drużyna została podzielona na dwie części. Gracze z defensywy ćwiczyli wybijanie dośrodkowań, a ci z pomocy i ataku doskonalili rozgrywanie i wykańczanie akcji oskrzydlających.

Po zakończeniu treningu kilku zawodników zostało jeszcze na boisku i ćwiczyło strzały z dystansu i rzuty wolne.

Wszystkie wiadomości na naszym serwisie - wisla.krakow.pl/news »

M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA