Strona główna » Aktualności » Jirsak: Wcale nie było łatwo

Jirsak: Wcale nie było łatwo

Data publikacji: 05-03-2008 10:09



Tomas Jirsak znowu dostał szansę pokazania się w meczu Pucharu Ekstraklasy i w opinii wielu osób bardzo dobrze ją wykorzystał. Czy to wystarczy, by wejść na boisko w meczu ligowym? "Zobaczymy w niedzielę" - odpowiada Tomas.

"Trener mi daje szansę w Pucharze, więc staram się grać jak najlepiej. Jeżeli trener będzie zadowolony ze mnie, to zagram też w lidze" – uważa czeski pomocnik Białej Gwiazdy. Sam był bardziej zadowolony ze swojego występu, niż z gry w poprzednim meczu przeciwko Jagiellonii. "Wtedy miałem dwie dobre szanse na uderzenie, więc strzelałem. Dziś więcej rozgrywałem – myślę, że zagrałem lepiej" – przyznał Tomas.

Tym razem najlepszą okazję na zdobycie bramki zawodnik miał po rzucie wolnym wykonywanym w drugiej połowie spotkania. Bramkarzowi Jagiellonii udało się wtedy wybić piłkę na rzut rożny. "Mogłem uderzyć lepiej i wtedy pewnie zdobyłbym bramkę. Kto wie, może pomogłaby mi ona dostać się do pierwszej jedenastki. Mimo to cieszę się, bo wysoko wygraliśmy” – opowiadał o tej sytuacji Tomas. Widzowie jednak na dłużej zapamiętają chyba zagranie Jirsaka z pierwszej połowy, kiedy mijając przeciwnika piętą przerzucił piłkę nad nim.

Chociaż Wisła wygrała 5:0, to Tomas wcale nie uważa, że o zwycięstwo było bardzo łatwo. „Wcale nie było tak łatwo. Jagiellonia też zagrała dobrze, ale my byliśmy skuteczni i strzelaliśmy bramki” – powiedział po meczu zawodnik Wisły.

M. Górski
Fot. Grzegorz Czop
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



do góry strony