Strona główna » Aktualności » Jakbym stąd w ogóle nie wyjeżdżał

Jakbym stąd w ogóle nie wyjeżdżał

Data publikacji: 13-01-2006 10:55



Kamil Kosowski, który obecnie na zasadzie wypożyczenia gra w angileskim Southampton, od trzech tygodni przebywa w Krakowie. O powodach pobytu "Kosy" przy Reymonta, angielskiej piłce i o Danie Petrescu rozmawialiśmy z zawodnikiem przy śniadaniu w klubowej kawiarni.

Kamil KosowskiCo sprowadza Cię do Krakowa?
Jestem tu już tydzień trzeci. Powodem jest kontuzja mięśnia dwugłowego i właśnie dlatego przebywam w Krakowie i tu pracuję ze specjalistami.

Dlaczego tu, a nie w Anglii?
Pierwszym powodem było to, że chciałem wraz z doktorem Urbanem sprawdzić i skonsultować to, co już powiedziano mi w Anglii. Szczegółowe badania pokazały, że kontuzja jest trochę poważniejsza. Poza tym jest tu fizjoterapeuta, który się specjalizuje w takich sprawach, także trener pozwolił mi tu zostać. Jeśli się gdzieś zaczyna rehabilitację, to warto ją tam skończyć, także nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować trenerowi Georgowi Burleyowi, że zgodził się na mój powrót tutaj i dokończenie rehabilitacji.

Ile jeszcze czasu będziesz się leczył?
Mam nadzieję, że zostało już mało czasu do momentu, kiedy wrócę do pełnej dyspozycji. To już jest czwarty tydzień. Na pewno nie chciałbym za wcześnie wyjść na boisko, żeby potem nie spędzić kolejnych tygodni w szatni. Muszę wyleczyć moją kontuzję na sto procent.

Czy wróciły wspomnienia, gdy przyjechałeś na Reymonta?
Praktycznie cały czas jestem w kontakcie z chłopakami, od czasu do czasu pojawiam się na stadionie, więc mogę powiedzieć, że to są takie żywe wspomnienia. Czuję się tak, jakbym stąd w ogóle nie wyjeżdżał. W końcu dalej jestem zawodnikiem Wisły. Na bieżąco śledzę rozgrywki. Teraz jest trochę zmian, zobaczymy, jak się wszystko potoczy.

Czy w Anglii w ogóle pojawił się temat, że Dan Petrescu, który grał w Chelsea, będzie teraz trenerem Wisły?
Na pewno było troszeczkę zamieszania z Danem Petrescu, ponieważ włodarze Southampton chcieli go zatrudnić jako szkoleniowca, był on jednym z kandydatów. Ostatecznie tak się nie stało i Southampton prowadzi George Burley, a Dan Petrescu przyszedł do Wisły. Myślę, że to dobry wybór rumuńskiego trenera, bo jeśli przyjrzeć się polskiej ekstraklasie w ciągu kilku ostatnich lat to widać, że Wisła to najlepszy klub w Polsce. Jedyne, co można tu poprawić, to awansować do Ligi Mistrzów. Do tego trzeba zbudować stabilny skład, nową jakość, bo przecież wiadomo, że kilku kluczowych dla Wisły zawodników odeszło z klubu.

Co mógłbyś powiedzieć o Southampton?
Każdy klub z zachodu różni się od naszej Wisły. Przede wszystkim stadionem, całą otoczką wokół tego. Piłkarsko gra jest fajna, kibice są, że tak to nazwę, wdzięczni, jeśli ktoś się stara.

A co możesz powiedzieć o samym mieście?
W Southampton jest masę ludzi z Polski, na dodatek dużo z nich pochodzi z Ostrowca, z mojego rodzinnego miasta. Ich jest chyba połowa. Wszędzie można spotkać Polaków. Samego miasta nie mogę jakoś specjalnie zachwalać. Jest niewielkie, znajduje się nad morze, także jest przyjemnie i ogólnie spokojnie.

Gdy usłyszysz słowo Kraków, jaka pierwsza myśl przychodzi Ci do głowy?
Wiadomo, Wisła.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony