Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Jacob Burns otrzymał powołanie!
Data publikacji: 26-08-2006 12:04Jak zareagowałeś na powołanie? Czy grałeś już kiedyś w reprezentacji?
Bardzo cieszę się z powrotu do kadry. W barwach narodowych zagrałem cztery spotkania, między innymi przeciwko Kolumbii - przegraliśmy 3:4 i Szkocji - wygraliśmy 2:0. Ostatni raz w reprezentacji grałem właśnie w 2002 roku.
Czy odczuwasz dużą różnicę między meczami klubowymi a tymi rozgrywanymi z reprezentacją?
Gry międzynarodowe są bardzo trudne. To nie jest tak, że w klubie nie mamy ciężkich meczów, ale to po prostu inna gra. Oczywiście, to zależy kto jest przeciwnikiem, z reprezentacją jakiego kraju przyjdzie się zmierzyć.
Możesz powiedzieć coś więcej o meczu na który zostałeś powołany?
To mecz kwalifikacji do pucharu Azji. Reprezentacja Australii już zakwalifikowała się do finałów, a to spotkanie to szansa dla nowego trenera na przyjrzenie się zawodnikom, którzy na codzień graja w Europie. O trenerze słyszałem dobre opinie, teraz będę miał możliwość pokazania mu na co mnie stać, a być może nawet zdobyć na stałe miejsce w prowadzonej przez niego drużynie. Fantastycznie było by wziąć udział w przyszłorocznych finałach.
Czy powołanie do reprezentacji Cię zaskoczyło?
Jednym z powodow przyjścia do Wisły było nie tylko to, żeby grać w dobrym zespole, ale żeby raz jeszcze zagrać w europejskich pucharach. Gra w Wiśle dała mi możliwość powrotu do reprezentacji, oczywiście cudownie byłoby gdyby ten powrót nastąpił jeszcze przed mistrzostwami świata... Gra na Mundialu to spełnienie marzeń. No trudno, nie udało się wtedy, ważne że teraz mam szansę. Może troszeczkę zbyt późno zdecydowałem się na zmianę klubu, ale ważne jest to, że dobrze gram, że jestem zauważany, że mam szansę zagrać raz jeszcze z reprezentacją swojego kraju.
Czy tak wyobrażałeś sobie swoją karierę odkąd grasz w Wiśle? A może chciałbyś by rozwijała się szybciej?
Nie wydaje mi się, aby rozwój mojej kariery mógł następować jeszcze szybciej. Kiedy przyjeżdzałem do Krakowa, Wisła miała chyba 12 meczów do rozegrania, a ja wystąpiłem w 10, miałem czas na to żeby poczuć się pewniej w zespole, zaaklimatyzować się. Niestety nie zdobyliśmy tytułu, ale drugie miejsce, które zajęliśmy pozwala nam na grę w pucharze UEFA. Przeszliśmy kwalifikacje, teraz jesteśmy na niezłej pozycji żeby awansować do fazy grupowej. Wszystko toczy się prawidłowo, krok po kroku. Kolejnym etapem jest powrót do kadry - to wszystko oznacza że przyjazd do Polski i gra w Wiśle to była dobra decyzja.
Podstawą rozwoju jest rywalizacja. Jak czujesz się walcząc o miejsce w składzie z Radosławem Sobolewskim, Mauro Cantoro, Markiem Penksą?
Mamy dobrych zawodników i jak już kilkakrotnie mówiłem dobra drużyna musi mieć wielu dobrych zawodników. Musi być odpowiednio szeroka kadra i piłkarze którzy mogą zagrać na różnych pozycjach. Przykładowo - kiedy ja zostałem zawieszony za czerwoną kartkę w pierwszym meczu z Mattersburgiem, w moje miejsce wszedł Marek Penksa i świetnie zagrał, to jest ważne. Nie ma znaczenia kto i gdzie gra, moim zdaniem mamy drużynę i zawodników którzy mogą grać na wielu pozycjach.
Życzę powodzenia zarówno w meczach Wisły jak i reprezentacji narodowej Australii.
Dziękuje.
Rozmawiał Wit
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA