Strona główna » Aktualności » Heler: Nas polityka nie interesuje

Heler: Nas polityka nie interesuje

Data publikacji: 23-02-2007 18:29



Na popołudniowej konferencji prasowej prezes Wisły Kraków, Mariusz Heler, wyjaśniał dziennikarzom sprawy związane z zamieszaniem wokół sprawy stadionu Białej Gwiazdy. "Nas polityka nie interesuje" - mówił Heler. "Chcemy skupić się na sporcie, ale potrzebujemy do tego wsparcia miasta".

"Chciałbym potwierdzić, że niedzielny mecz odbędzie się z udziałem publiczności. Przed chwilą prezydent zmienił swoją wcześniejszą decyzję dotyczącą zakazu zorganizowania imprezy masowej, wobec tego mecz odbędzie się z udziałem publiczności, co niestety nie zmienia innych okoliczności. Dalej uważamy, że zaniedbania, które doprowadziły do odwołania meczu z Azerbejdżanem w Krakowie i problemy z organizacją meczu z Zagłębiem Lubin nie leżą po stronie Wisły Kraków. I to jest jedna rzecz. I fakt, że odbędzie się mecz z Zagłębiem Lubin w ramach PE nie oznacza jeszcze, że nie będzie żadnych problemów z organizacją meczów ligowych, ponieważ zgoda, którą otrzymaliśmy, to zgoda wyłącznie na mecz z Zagłębiem. Póki co, pomimo złożenia stosownych wniosków, nie dostaliśmy zgody na organizację meczów ligowych. Będziemy się starać taką zgodę uzyskać i mam nadzieję, że to się nam uda"- oświadczył na początku Mariusz Heler.

Prezes powiedział, że nie wyobraża sobie sytuacji, żeby Wisła grała poza swoim stadionem. Według prezesa Helera obecna sytuacja spowodowana jest nieporozumieniem pomiędzy Wisłą a miastem: "Miasto zleciło wykonanie pewnych robót budowlanych firmie Budimex-Dromex, ta firma wykonywała rzeczone roboty. Przy okazji stadion Wisły naturalnie był placem budowy. Firma Budimex zobowiązana była do takiego utrzymywania stanu placu budowy, aby spokojnie można było organizować imprezy masowe. Nie dostaliśmy później pozwolenia na ich organizacje, ze względu właśnie na to, że jest to plac budowy. Wyniknęła więc z tego taka dziwna sytuacja, na którą nie mieliśmy żadnego wpływu. A przy pomocy własnych sił i środków i przy pomocy firmy Budimex doprowadziliśmy okolice stadionu do stanu pełnej używalności, takiego, aby ten mecz mógł się spokojnie odbyć. Kolejnym problemem jest problem monitoringu i nierozwiązane kwestie z drogami dojścia i kołowrotami. Naszym zdaniem monitoring i drogi dojścia są elementem infrastruktury stadionowej, a Wisła Kraków zamierza zajmować się sportem i tylko sportem. Chcielibyśmy dostać od miasta stadion, pozwalający na organizowanie imprez masowych".

Prezes Wisły Kraków wyraził nadzieję, że drogi dojścia do stadionu zostaną wykonane, skoro takie deklaracje ze strony miasta padły. "Niestety mam wrażenie, że takie deklaracje słyszałem już jakiś czas temu"- dodał.

Aby kibice mogli obejrzeć mecz pucharowy, Wisła Kraków podjęła szereg działań, dzięki którym klub mógł otrzymać pozwolenie na organizację spotkania. "W tym momencie realizujemy zadania, które nie do nas należą. Uzupełniamy infrastrukturę, sprzątamy teren po budowie, której nie prowadzimy, tylko po to, żeby ten mecz mógł się odbyć. Bardzo nam się nie podoba taka sytuacja, w której nic się nie robi, doprowadza się do tego, że znajdujemy się tuż przed rozgrywkami, a potem dowiadujemy się, że teraz to jest "wasze zmartwienie, stoicie pod ścianą, róbcie coś".

Istnieje niebezpieczeństwo, że Wisła Kraków nie otrzyma zgody na rozgrywanie spotkań ligowych na stadionie przy ulicy Reymonta, jesli nie spełnione zostaną odpowiednie wymogi. "Z naszych wyliczeń wynika, że potrzebujemy około 16 - 17 kołowrotków, których koszty oscylują w granicach 70 tys. złotych za jedno urządzenie. Na mecz z Lubinem będzie monitoring, prowadzony przez firmę zewnętrzną, ale nie może to funkcjonować przez cały sezon. Dobrze zaplanowana inwestycja nie powinna przekroczyć pół miliona złotych i byłaby to kwota za profesjonalny monitoring obejmujący cały stadion. Wisła Kraków nie może wyasygnować takich środków"- powiedział Heler.

"My chcemy jasnego, czytelnego podziału zadań. I to nie jest tak, że miasto ma coś dać kilkunastu osobom, które kopią piłkę na profesjonalnym poziomie. Wydaje mi się, że Wisła Kraków dała miastu wiele. Chyba bardzo dobrze reprezentowaliśmy miasto na zewnątrz. My się zobowiązujemy do tego, ze Wisła Kraków będzie klubem grającym na najwyższym możliwym poziomie, ale chcielibyśmy wsparcia ze strony miasta. Miasto daje infrastrukturę, my - sport"- powiedział prezes. "Przy okazji niestety mam wrażenie, że padliśmy ofiarą jakiejś wielkiej polityki, a nas wielka polityka nie interesuje. Chcemy skupić się na sporcie"- dodał.

Prezes zaprzeczył, że Wisła Kraków chciałaby użytkować stadion na innych, niż dotychczasowe, warunkach. "Nie zamierzamy zaprzestać normalnego korzystania ze stadionu i mimo trudności dalej nosimy się z zamiarem wybudowania bazy sportowo-trenignowej"- dodał prezes.

fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


do góry strony