Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Granica Przedwiośnia według Kuby
Granica Przedwiośnia według Kuby
Data publikacji: 04-05-2007 17:24Jakub Błaszczykowski dołączył do grona kilkuset tysięcy uczniów, którzy dzisiaj rozpoczęli zmagania z maturą. Pomocnik Białej Gwiazdy w piątek rano pisał język polski, by po południu dołączyć do kolegów z drużyny i pojechać na zgrupowanie przed ligowym spotkaniem z Odrą Wodzisław. Jak poszło Kubie na maturze? O tym mówił sam piłkarz.
Dzisiaj pisałeś maturę z języka polskiego. Który temat wybrałeś?
Pisałem temat drugi, ale co do wyników to ciężko powiedzieć. Będziemy wiedzieć, jak napisałem i czy dobrze napisałem dopiero 29 maja po podaniu wyników.
Jak się pisało? Drugi temat był o relacjach matki z córką ["Analizując fragmenty "Przedwiośnia" i "Granicy" porównaj kreacje matek"].
Tak. Były to relacje między matką a córką. Większych kłopotów z tym nie miałem. Ciężko to ocenić na gorąco, ale ja jestem dobrej myśli.
Był przy tym jakiś stres?
Nie. Powiem szczerze, że to jest całkiem coś innego, niż mecz. Większego stresu nie było. Do wszystkiego podchodziłem na luzie.
Jak nastawienie przed meczem z Odrą?
Na pewno jedziemy tam po 3 punkty, nie oszukujmy się. To kolejny mecz, który jest dla nas ważny. Na pewno nie będzie to łatwy mecz, Odra ostatnio naprawdę gra bardzo dobrze, wygrywa mecze.
Jaki jest sposób na pokonanie Odry?
Trzeba zapytać trenera, co ma nam do przekazania. Jeżeli zagramy z takim zaangażowaniem, wolą walki i zwycięstwa jak zagraliśmy w meczu z Legią to uważam, że piłkarsko jesteśmy lepsi od Odry, także nie powinno być większych problemów ze zwycięstwem. Ale w sporcie jest wiele rzeczy i piękno sportu polega na tym, że nie zawsze wygrywa drużyna lepsza. Niekiedy czasami jest taki dzień, że nic nie wchodzi, a druga drużyna ma jedną sytuację i strzela bramkę. To kolejny mecz, który musimy wygrać i jedziemy po 3 punkty. Ale ciężko powiedzieć, jak będzie wyglądał. Chciałbym bardzo, żebyśmy wygrali.
A jak jest z Twoją kontuzją?
Jesli chodzi o kontuzję, to cały czas mam problemy i to nie jest tak, że to przejdzie w jeden czy dwa dni. Cały czas staram się wzmacniać tego przywodziciela, to bolące miejsce.
Czujesz się na siłach, żeby wystąpić od pierwszej minuty w meczu z Odrą?
Czuję się trochę lepiej, niż przed meczem z Legią. Jeśli chodzi o dyspozycję fizyczną, to jest to całkiem co innego, niż kontuzja. Cały czas trenuję, mimo tego, że mnie tam pobolewa troszeczkę, cały czas staram się być z drużyną. Może nie z pełnym zaangażowaniem, troszeczkę oszczędzam to bolące miejsce, ale nie mogę zrobić sobie teraz dwutygodniowej przerwy. Jestem do dyspozycji trenera.
Stadion w Wodzisławiu to trudny teren. Kibice są Wiśle nieżyczliwi. Będzie to chyba Twój debiut tam?
Nie grałem tam jeszcze, jeśli chodzi o Wisłę Kraków. Gdzie nie jedziesz na wyjazd to z reguły jest tak, że kibice kibicują zawsze swojej drużynie, ale tutaj liczę na wsparcie naszych kibiców. Z tego co wiem, to wybiera się tam spora grupa. Tutaj nie ma się co doszukiwać jakiejś ideologii czy przeszkód w tym, że będzie więcej kibiców tych czy tych. Wiadomo, że musimy wyjść i zagrać swoje.
Swoje, czyli zagrać tak, jak w drugiej połowie meczu z Legią? Wisła w końcu pokazała, to na co wszyscy czekali, zagrała na swoim poziomie.
Ja myślę, że tą całość zamazuje to, że te wyniki nie są takie, jakbyśmy tego oczekiwali. Gdyby było zamiast tych remisów dwa, trzy zwycięstwa, to inaczej byśmy rozmawiali. Wolałbym wygrywać mecze, nie w pięknym stylu, ale wygrywać, niż remisować.
cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Pisałem temat drugi, ale co do wyników to ciężko powiedzieć. Będziemy wiedzieć, jak napisałem i czy dobrze napisałem dopiero 29 maja po podaniu wyników.
Jak się pisało? Drugi temat był o relacjach matki z córką ["Analizując fragmenty "Przedwiośnia" i "Granicy" porównaj kreacje matek"].
Tak. Były to relacje między matką a córką. Większych kłopotów z tym nie miałem. Ciężko to ocenić na gorąco, ale ja jestem dobrej myśli.
Był przy tym jakiś stres?
Nie. Powiem szczerze, że to jest całkiem coś innego, niż mecz. Większego stresu nie było. Do wszystkiego podchodziłem na luzie.
Jak nastawienie przed meczem z Odrą?
Na pewno jedziemy tam po 3 punkty, nie oszukujmy się. To kolejny mecz, który jest dla nas ważny. Na pewno nie będzie to łatwy mecz, Odra ostatnio naprawdę gra bardzo dobrze, wygrywa mecze.
Jaki jest sposób na pokonanie Odry?
Trzeba zapytać trenera, co ma nam do przekazania. Jeżeli zagramy z takim zaangażowaniem, wolą walki i zwycięstwa jak zagraliśmy w meczu z Legią to uważam, że piłkarsko jesteśmy lepsi od Odry, także nie powinno być większych problemów ze zwycięstwem. Ale w sporcie jest wiele rzeczy i piękno sportu polega na tym, że nie zawsze wygrywa drużyna lepsza. Niekiedy czasami jest taki dzień, że nic nie wchodzi, a druga drużyna ma jedną sytuację i strzela bramkę. To kolejny mecz, który musimy wygrać i jedziemy po 3 punkty. Ale ciężko powiedzieć, jak będzie wyglądał. Chciałbym bardzo, żebyśmy wygrali.
A jak jest z Twoją kontuzją?
Jesli chodzi o kontuzję, to cały czas mam problemy i to nie jest tak, że to przejdzie w jeden czy dwa dni. Cały czas staram się wzmacniać tego przywodziciela, to bolące miejsce.
Czujesz się na siłach, żeby wystąpić od pierwszej minuty w meczu z Odrą?
Czuję się trochę lepiej, niż przed meczem z Legią. Jeśli chodzi o dyspozycję fizyczną, to jest to całkiem co innego, niż kontuzja. Cały czas trenuję, mimo tego, że mnie tam pobolewa troszeczkę, cały czas staram się być z drużyną. Może nie z pełnym zaangażowaniem, troszeczkę oszczędzam to bolące miejsce, ale nie mogę zrobić sobie teraz dwutygodniowej przerwy. Jestem do dyspozycji trenera.
Stadion w Wodzisławiu to trudny teren. Kibice są Wiśle nieżyczliwi. Będzie to chyba Twój debiut tam?
Nie grałem tam jeszcze, jeśli chodzi o Wisłę Kraków. Gdzie nie jedziesz na wyjazd to z reguły jest tak, że kibice kibicują zawsze swojej drużynie, ale tutaj liczę na wsparcie naszych kibiców. Z tego co wiem, to wybiera się tam spora grupa. Tutaj nie ma się co doszukiwać jakiejś ideologii czy przeszkód w tym, że będzie więcej kibiców tych czy tych. Wiadomo, że musimy wyjść i zagrać swoje.
Swoje, czyli zagrać tak, jak w drugiej połowie meczu z Legią? Wisła w końcu pokazała, to na co wszyscy czekali, zagrała na swoim poziomie.
Ja myślę, że tą całość zamazuje to, że te wyniki nie są takie, jakbyśmy tego oczekiwali. Gdyby było zamiast tych remisów dwa, trzy zwycięstwa, to inaczej byśmy rozmawiali. Wolałbym wygrywać mecze, nie w pięknym stylu, ale wygrywać, niż remisować.
cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA