Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
"Gramy inaczej, niż zakładamy przed meczem"
Data publikacji: 19-03-2007 20:21Ta strata jest taka duża, że…
Na pewno sytuacja nie jest wesoła. Dziewięć punktów straty do lidera na tym etapie to jest bardzo dużo. Na pewno są jeszcze nadzieje, będziemy walczyć o to, żeby marzenia o tym tytule mogły się ziścić. Teraz czeka nas bardzo trudne spotkanie ligowe w Kielcach i na pewno ono dużo powie na ten temat.
Mówiliście o sportowej złości, a z tego co słychać, to tej złości nie przejawiliście.
Zgadza się. Szczególnie w pierwszej połowie nie graliśmy tego, co sobie zakładaliśmy. Byliśmy ospali, przeciwnik prezentował się dużo lepiej od nas. W drugiej połowie to lepiej wyglądało, były przede wszystkim sytuacje, których niestety nie udało się nam wykorzystać.
Od ciebie dużo zależało.
Trudno powiedzieć. Ja miałem taką sytuację dosyć trudną, bo z takiego ostrego kąta. No inaczej uderzyć nie mogłem. Brawo dla bramkarza. Z lewej nogi nie mogłem, bo chciałem przykręcić mu po długim rogu. No ale wcześniej mieliśmy sytuacje, jeszcze w 92. minucie okazję miał Baszczu.
Trzy sytuacje na 90 minut to nie jest tak dużo…
Nie zagraliśmy tego meczu dobrze, przede wszystkim w ofensywie. No i w defensywie zdarzały się błędy takie proste, czysto piłkarskie. Chcielibyśmy o tym meczu jak najszybciej zapomnieć.
Korona w ubiegłym roku rozwiała marzenia o mistrzostwie.
Zobaczymy jak to będzie. Są jeszcze dwa tygodnie do tego meczu. Po powrocie kadrowiczów będziemy przygotowywać się specjalnie do tego meczu. Teraz mamy mecz Pucharu Ekstraklasy. Mam nadzieję, że się pozbieramy po tych dwóch remisach, po tych, moim zdaniem, dwóch wpadkach.
Jaka jest diagnoza, czego brakuje?
Fizycznie czujemy się dobrze, co było widać do ostatniej minuty. Na pewno inaczej gramy, niż sobie zakładamy to przed meczem. Na pewno taktyka była dobrze dobrana, niestety nie potrafimy zrealizować tego i być skoncentrowanym od początku do końca.
Może przeciwnik analizuje wasze zagrania?
Jeśli zamierzamy grać skrzydłami, a nimi nie gramy, to coś jest nie tak. Dlatego musimy być skoncentrowani na boisku od początku do samego końca. Myślę, że przede wszystkim było za mało ruchu.
Po raz pierwszy od 10 lat Wisła nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów.
Nostradamus…? Sytuacja jest ciężka, ale nadal wierzymy w to, że możemy jeszcze pokazać dobrą grę w tej rundzie.
Ale jak nie wygrywacie z ostatnią drużyną w tabeli…?
A nie chcę nie wygrywać?
Może nie macie umiejętności?
No nie wiem, czy nie mamy umiejętności. Mamy 5 kadrowiczów. Wydaje mi się, że to nie jest kwestia umiejętności, tylko kwestia pokazania tych umiejętności na boisku.
Trener Okuka mówił, że jeśli 4 trenerów w ciągu pół roku nie potrafiło z tych piłkarzy nic wyciągnąć, to jest to wina piłkarzy, nie trenerów.
Ciekawe… Na pewno to przemyślę.
cypisek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA