Popołudniowy trening rozpoczął się dość nietypowo, bo od gry w kolory. Kiedy trener Bahr wymawiał jakąś barwę, zadaniem piłkarzy było znalezienie kolegi w koszulce o danym kolorze. Aby utrudnić zadanie podopiecznym, trener co jakiś czas wymieniał kolor, którego nie było. Mimo to zawodnicy i tak dali się łapać, i szukali koloru, wskazanego przez trenera. Tego typu sytuacje powodowały rozluźnienie w drużynie i wiele śmiechu.

Po tych niecodziennych ćwiczeniach piłkarze przeszli do wykonywania treningu typowo piłkarskiego. Największą uwagę trener skupił na gierkach. Zawodnicy podzieleni na trzy grupy ćwiczyli grę w „dziada” oraz wymianę podań na kilka kontaktów.

Nie dla wszystkich był to jednak koniec zajęć. Gdy jedni opuszczali boisko, to część zawodników biegała na czas, a wszystkiemu z uwagą przyglądał się trener Andrzej Bahr.

Marta Strączek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA