Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Górnicy, nie dajcie się pokonać!!!
Data publikacji: 09-05-2006 22:40Paweł Kryszałowicz sprawę stawia jasno: musimy wygrać i trzymać kciuki za zabrzan:
- Musimy zrobić swoje, a resztę zostawiamy zabrzanom. Mecz z Legią to takie spotkanie, że nikogo dodatkowo nie trzeba mobilizować. Górnik walczy o życie. Będę się koncentrować na walce, to, co się będzie działo w Zabrzu nabierze wtedy sensu, jeśli my będziemy prowadzić, bo nic nawet ze zwycięstwa Górnika, jeśli my nie zdobędziemy trzech punktów.
Wtóruje mu Marcin Baszczyński. Prawy obrońca Wisły wierzy, że na stadionie Górnika dojdzie do niespodzianki.
- Czekamy na rozwój sytuacji w Zabrzu, bo nie chcemy jechać do Warszawy, żeby tylko pogratulować Legii mistrzostwa i zagrać o prestiż
Mariusz Pawełek wskazuje na dodatkowy atut zabrzan – kilkunastotysięczna publiczność, który będzie żadna zwycięstwa swoich pupili:
- Legia zawsze z Górnikiem miała ciężkie przeprawy, dodatkowo teraz w Zabrzu będzie 18 tysięcy ludzi, więc chłopcy niesieni ich dopingiem, na pewno zechcą pokazać to co najlepsze. Walczą w końcu o życie. Nie życzę nikomu, by się potknął, ale lekkiego zachwiania... (śmiech).
Paweł Brożek radzi górnikom: zagrajcie na zero z tyłu. W dobrej grze defensywnej upatruje klucza do sukcesu zabrzan:
- Jeśli Górnik zagra z Legią tak, jak z nami w pierwszej połowie, z tyłu na zero, to ma szanse powalczyć z Legią. Mogą sprawić niespodziankę. Liczymy na to. Jacek Wiśniewski mówi, że sznurówka sobie podwiąże nogę boląca go po meczu z nami, byle tylko grać z Legią, więc w Zabrzu może być ciekawie, bo u chłopaków z Górnika jest wielka wola walki.
Z niejednego piłkarskiego pieca chleb jadł Marek Penksa. Emocjonujące końcówki meczów i całego sezonu nie są mu obce:
- Końcówka polskiej ekstraklasy w tym roku jest bardzo ciekawa, dwie drużyny ciągle walczą o mistrzostwo. Dla mnie nie jest to coś nowego, bo na Węgrzech byłem w podobnej sytuacji. Raz do mistrzostwa z Ferencvarosem zabrakło nam jednego zwycięstwa, ale już następnym razem to my byliśmy górą. Gdyby się powtórzyła ta druga sytuacja - nie mam nic przeciwko temu.
Grisza
Fot. Tomasz Sipiera
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA