Strona główna » Aktualności » Głowacki: Zaczął się dla nas sezon

Głowacki: Zaczął się dla nas sezon

Data publikacji: 28-04-2007 01:09



Arkadiusz Głowacki zagrał przeciwko Legii pełne 90 minut, mimo że musiał grać z gipsem na ręce. Przyznał, że nie było to komfortowe, ale powiedział, że nie wypada z tego powodu tracić sezonu. Kapitan Wisły Kraków wyraził też nadzieję, że dzisiaj zaczął się właściwy sezon dla Wisły.

Można powiedzieć: no nareszcie...
Cieszy zwłaszcza postawa w drugiej połowie. Udało się nam to, co zakładaliśmy sobie od początku sezonu, czyli utrzymywanie przy piłce, granie skrzydłami, gole, które też sobie zakładaliśmy przed sezonem. W drugiej połowie wszystko się udało.

Czy zgodzisz się z opinią, że kluczem do zwycięstwa było wejście Piotra Brożka i Jakuba Błaszczykowskiego i ten szybko strzelony gol?
To prawda, że w pierwszej połowie graliśmy zbyt nerwowo. Chyba emocje wzięły górę nad naszym spokojem i umiejętnościami technicznymi. Zgadza się też to, że w drugiej połowie dużą robotę zrobili zmiennicy. Ale trzeba też docenić tych, którzy wyszli w pierwszej połowie i jak to się mówi, podmęczyli bocznych obrońców Legii, stąd też łatwiej było o rozegranie piłki w tych sektorach.

Myślisz, że to będzie prawdziwy przełom?
Ja myślę, że trzeba się koncentrować na kolejnych meczach, kolejne ważne mecze są przed nami. Trener Moskal powiedział, że dzisiaj dopiero może się zacząć dla nas ten sezon. Mam nadzieję, że właśnie tak będzie i pójdziemy do przodu.

Czy nie był to taki symboliczny mecz – do przerwy to co złe, a po przerwie poszło ku lepszemu..?
Pewnie, gdybyśmy tego meczu nie wygrali, to rzeczywiście ta pierwsza połowa też byłaby zła, ale wydaje mi się, że graliśmy to, co sobie założyliśmy. Cofnęliśmy się, staraliśmy się grać konsekwentnie, uważnie, Legia nie stworzyła sobie jakichś klarownych sytuacji, stąd myślę, że ta pierwsza połowa nie była całkiem zła. Rzeczywiście ta druga połowa była zdecydowanie lepsza.

Czy zgodzi się Pan z tym, że Wisła dawno tak łatwo nie wygrała z Legią?
Ja myślę, że każdy mecz jest trudny i ten mecz też miał takie momenty. Legii też zdarzały się okresy, kiedy potrafiła dobrze rozegrać piłkę i przedostać się pod nasze pole karne. No ale dzisiaj my mieliśmy swój dzień.

Jak się Panu grało z ręką w gipsie?
Szczerze to nie jest sytuacja zbyt komfortowa. Ale żeby z powodu ręki tracić sezon, to chyba nie wypada.

cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony