Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Głowacki: To trudny okres dla naszej drużyny
Data publikacji: 07-04-2007 22:40Dzisiaj byłeś jednym z lepszych piłkarzy Wisły. Jednak marne to pocieszenie w takim słabym występie.
Nas przede wszystkim martwi to ze nie zdobywamy kompletu punktów. Zdobycze jednopunktowe na pewno nas nie satysfakcjonują, tym bardziej, że nie strzelamy goli. Dzisiejszy mecz oczywiście nie był najlepszy.
Gra pan tutaj siedem lat. Czy naprawdę z tej drużyny nic się nie da wyciągnąć? Już nie można mówić o przypadku – jest to kolejny słaby mecz.
Ten mecz nie był najlepszy, ale jak znam też życie i opieram to na doświadczeniu, które zdobyłem. Zdarzają się różne ciężkie okresy. Rzeczywiście w tej chwili nie jest to dobry okres.
Teraz trzeba chyba zacząć liczyć kiedy Wisła wygra na własnym boisku. To już trzeci mecz którego nie wygraliśmy u siebie.
Pozycja w tabeli nie jest taka jaką byśmy chcieli w tym momencie. Z drugiej strony nie najsłabsza w tym okresie jakim tutaj jestem. Jest trudny okres dla naszej drużyny, ale trzeba pokazać charakter. Myślę, że innej rady nie ma.
Przed sezonem mówiliście, że wasza praca na treningach przynosi efekty. Czy wy się zniechęcacie? Mieliście poprawić stałe fragmenty gry. Dzisiaj tak samo było źle jak z Kielcami. Nic z tego nie wychodzi.
Rzeczywiście tak jest opieraliśmy swój optymizm na grach kontrolnych – nie wyglądało to źle. Pierwsze mecze, najpierw z Zagłębiem w Pucharze Ligi, później z Górnikiem mogły zwiastować naszą dobrą postawę i wyniki. Od meczu z Arką, praktycznie od drugiej połowy coś jakby się zacięło i na razie rzeczywiście nie potrafimy tego przełamać.
Były sytuacje, w których np. Kuba Błaszczykowski miał piłkę z prawej strony i okazywało się że w polu karnym stoi tylko Paweł Brożek i pięciu lechitów. Dlaczego koledzy nie podchodzą, żeby pomóc?
Zakładamy, że w każdym ataku będzie w polu karnym przeciwnika pięciu zawodników, aby jeden zamykał, dwóch było centralnie w polu karnym i jeszcze jeden zawodnik pole karne. Tak rzeczywiście się nie zdarzało i to oczywiście jest nasz problem.
Czy ustawienie Wisły jest spowodowane strachem? Zespół nie ma pewności siebie i dlatego atakuje tak małą liczbą zawodników
Nie, na pewno nie tak. Trener cały czas nam mówi, żeby w każdą sytuację włączali się boczni pomocnicy, jeden z obrońców i jeden defensywny pomocnik. Praktycznie mamy zostawać tylko trzech obrońców i jeden defensywny pomocnik. Można powiedzieć, że nie wywiązywaliśmy się z założeń taktycznych.
Ciężko nam oglądać taką Wisłę. Czy nie ma w Tobie irytacji jak widzisz na boisku co się dzieje?
Oczywiście, że to nie jest sytuacja która mnie satysfakcjonuje i która powoduje ze jestem szczęśliwy i zadowolony z tego ze nie tracimy bramek. Boli mnie to, że praktycznie każda kolejka to szansa by się odbić i iść w górę. My jednak każdą tą szansę zaprzepaszczamy. Po dzisiejszym meczu trudno być optymistą ale trzeba nim być. Znowu przyjdzie szansa w szczecinie i musimy ją wykorzystać.
M.Małek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA