Dziś sprawę Garguły jeszcze raz wyjaśniał Jacek Bednarz. Podkreślił, że Wisła decyzję o indywidualnych rozmowach z zawodnikiem podjęła, gdy zarówno Garguła, jak i jego manager zapewnili, że w umowie istnieje klauzula o kwocie transferu, a zawodnik wyraził chęć zmiany barw klubowych. „Opieramy się na dobrej woli agenta i piłkarza i cały czas w nią wierzymy. Wierzymy Łukaszowi, że taki zapis jest. Wisła natomiast nie ma żadnego prawa, aby znać dokradnie treść postanowień i aneksów umów zawodnika. Dlatego właśnie we wtorek złożyliśmy wniosek do PZPN o ujawnienie tych dokumentów i podjecie decyzji, która ze stron ma racje” - mówił dyrektor sportowy.

„W środę o 16.00 odbędzie się posiedzenie Wydziału Gier i wówczas będziemy wiedzieli więcej. Do tego czasu nie ma sensu o tym rozmawiać, bo to stworzy tylko zły klimat miedzy Bełchatowem a Wisłą, a to nie było naszą intencją. Nie chcemy szkodzić zawodnikowi, a tym bardziej reprezentacji Polski, która dla nas wszystkich jest ważna, a której Garguła jest zawodnikiem” - dodał Jacek Bednarz.

Zaznaczył on, że Wisła jest gotowa poczekać nawet dłużej na rozwiązanie tej sprawy. „To jest zawodnik, z którym chcemy się związać na długo. To, że trafi on do nas miesiąc czy dwa później, nie jest dla nas przeszkodą. Najważniejsze, abyśmy mogli go zarejestrować po wygaśnięciu okna. Wszczęliśmy tą procedurę teraz, żeby taka możliwość istniała” - poinformował Bednarz.

M. Małek & M. Górski
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SA