Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Dużo walki, mało efektów
Data publikacji: 13-05-2007 23:13Początek meczu nie wskazywał na to, że to będą najsłabsze derby w ostatnim czasie. Już w 7 minucie akcję lewą stroną przeprowadził Piotr Brożek, zagrał w pole karne, gdzie Dawidowski stojąc na piątym metrze nie trafił w bramkę. Po czterech minutach szansę miała Cracovia. Zawodnicy Pasów ładnie wymienili kilka podań z pierwszej piłki i w ten sposób wypracowali świetną szansę Bojarskiemu. Ten jednak z 11 metrów, podobnie jak wcześniej napastnik Wisły, nie atakowany przez nikogo, nie trafił w bramkę. Chyba nikt wtedy nie przypuszczał, że to były najlepsze sytuacje dla obu zespołów.
Po pierwszych minutach, kiedy to Wisła miała przewagę, przycisnęła Cracovia, a Biała Gwiazda miała wręcz problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. W 20 minucie niektórzy kibice Pasów już widzieli piłkę w siatce, kiedy to z linii pola karnego uderzał Pawlusiński. Jego strzał zablokował jednak Cleber.
Cracovia jednak nie mogła kontynuować swojej ofensywy, ponieważ mecz został na kilka minut przerwany. Na trybunach w stronę fanów Wisły poleciały race, a ochrona użyła gazu. Pseudokibiców Cracovii uspokajała też policja. Nie opuściła ona trybun już do końca spotkania. Po meczu, obecny na stadionie prezydent Krakowa, profesor Majchrowski przyznał, że jego zdaniem w tym momencie skończyła się gra na boisku. W pierwszej połowie rzeczywiście już wiele ciekawego nie zdarzyło.
Druga połowa zaczęła się od ciekawej akcji Wisły. Paweł Brożek ładnie wycofał piłkę na lewą stronę do Zieńczuka, ten zagrał dobrą piłkę w pole karne, ale tam napastnikom Białej Gwiazdy zabrakło centymetrów, żeby sięgnąć piłki. Potem Wisła cofnęła się do obrony, oddając inicjatywę gospodarzom. Z przewagi Pasów niewiele jednak wynikało, a Biała Gwiazda grała zbyt defensywnie, żeby móc stwarzać zagrożenie pod bramką przeciwnika. Oba zespoły myślały przede wszystkim o tym, żeby gola nie stracić.
Ciekawie zrobiło się w 72 minucie. Najpierw ładnie uderzył Nowak, ale piłka wylądowała w rękach Dolhy, chwilę potem Małecki ładnie przerzucił piłkę do wpadającego w pole karne Piotra Brożka, ale ten źle przyjął piłkę i Cabaj nie miał problemów z wyłapaniem futbolówki. Ostatnią szansę Wisła miała już w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu na krótki słupek z rzutu rożnego wykonywanego przez Małeckiego Dudka uderzył pod poprzeczkę, ale Cabaj przeniósł.
Derby numer 6 po powrocie Cracovii do ekstraklasy rozczarowały. Na boisku mało było tym razem emocji, a poziom kibicowania na trybunach pozostawił bardzo wiele do życzenia.
Cracovia Kraków - Wisła Kraków 0:0
Cracovia: Cabaj - Wacek, Skrzyński, Radwański - Pawlusiński (84' Dudzic), Kłus, Baran (69' Wiśniewski), Nowak - Giza (73' Bania) - Bojarski, Moskała
Wisła: Dolha - Dudka, Głowacki, Cleber, Zieńczuk - Gołoś, Cantoro (60'Małecki), Burns, Piotr Brożek (73' Chiacu) - Dawidowski (46' Penksa), Paweł Brożek
Widzów 6500
Sędziował: Jacek Granat
Żółte kartki: Wacek, Wiśniewski, Baran (Cracovia), Cantoro, Piotr Brożek, Dawidowski, Chiacu (Wisła)
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA