Nic nie zapowiadało tak fatalnego występu rezerwistów. Choć mecz rozpoczęli pechowo, bo już w 4. minucie boisko po skręceniu kostki musiał opuścić Grochowski, to po chwili los uśmiechnął się do Wiślaków. W 6. minucie Jeleń wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem gości i pokonał go uderzeniem w lewy róg. Gospodarze wyrównali po pół godzinie gry. Dzierżanowski dośrodkowywał piłkę, ale ta zeszła mu z nogi w tak niespodziewany sposób, że zaskoczyła Cebanu. Na przerwe oba zespoły schodził przy remisie 1:1.

W drugiej połowie Wiślacy mogli objąć prowadzenie. W 56 minucie Jeleń, podobnie jak w pierwszej połowie, znalazł się sam przed bramkarzem Bruk – Betu, ale tym razem trafił w niego. Nieszczęście rezerwistów rozpoczęło się w 70. minucie. Po podaniu Dzierżanowskiego do piłki ruszyło dwóch jego partnerów. Jeden z nich był na spalonym, więc sędzia liniowy podniósł chorągiewkę. Zauważył to Cebanu, który odpuścił piłkę, a tymczasem do futbolówki dopadł Fijał i skierował ją do pustej bramki. Po 7 minutach było już 3:1, a gola zdobył Augustyn. Ten sam zawodnik zdobył czwartą bramkę dla swojego klubu w 80. minucie kierując piłkę do siatki uderzeniem w długi róg. Ostatni gol w tym meczu padł w 88 minucie. Fijał wyszedł na pozycję sam na sam z Cebanu nie dał szans bramkarzowi Białej Gwiazdy.

Bruk - Bet Niecierza – Wisła II Kraków 5:1
0:1 Jeleń 6’
1:1 Dzierżanowski 31’
2:1 Fijał 70’
3:1 Kajca 77’
4:1 Kajca 80’
5:1 Fijał 88’

Wisła II Kraków: Cebanu – Bielecki, Suder, Łapuszek, Grochowski (4’ Żuchowicz) – Szabat, Ascherl (39’ Bik), Krasnodębski (72’ Kominiak), Janik – Jeleń, Smółka (64’ Pindiur)

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA