Strona główna » Aktualności » Dobra atmosfera nam pomaga

Dobra atmosfera nam pomaga

Data publikacji: 07-03-2007 17:29



Po zwycięstwie w pierwszym meczu ligowym piłkarze Wisły coraz bardziej optymistycznie patrzą w przyszłość. Marek Penksa podkreśla, że w zespole panuje dobra atmosfera, którą budują wyniki, dobra forma, jak i kibice Białej Gwiazdy.

- "Zawsze pierwszy mecz jest bardzo trudny. Wszyscy jesteśmy więc zadowoleni z wyniku, ale wiemy, że to dopiero początek. Rywalizacja będzie bardzo trudna - Bełchatów też dobrze wystartował wygrywając 6:0" – mówi Penksa.

Słowak podkreśla, że wszystko zaczęło się zazębiać już na obozach przygotowawczych. W górę szła forma całej drużyny jaki i poszczególnych zawodników. - "Na pewno pewności siebie dodały mecze na obozach przygotowawczych, w których osiągaliśmy dobre wyniki. Ja osobiście dostałem szansę pokazać się, strzeliłem kilka bramkę, co na pewno dodało mi pewności siebie. Jesienią rzadko mogłem wyjść na boisko, więc i forma nie była dobra. Teraz czuję się dużo lepiej psychicznie" – podkreśla napastnik Wisły.

Porównując występy Penksy z jesieni i z ostatnich spotkań nie sposób się z nim nie zgodzić. Widać, że Słowak odżył. W trakcie sparingów strzelił kilka bramek, a dobrą formę potwierdził w meczu Pucharu Ekstraklasy, kiedy to strzelił gola Górnikowi. Teraz, po kontuzji Patryka Małeckiego szanse "Penksika" na występy w kolejnych meczach wzrosły. – "Myślę, że w obecnej sytuacji ja będę pierwszym napastnikiem, który będzie wchodził do gry z ławki rezerwowych. Nie będę już musiał machać trenerowi" – nawiązuje do sytuacji z meczu ligowego w Zabrzu Penksa.

Równocześnie Marek bardzo żałuje, że jego młodszy kolega z ataku kontuzje odniósł właśnie teraz. – "Szkoda, że Małecki właśnie teraz złapał kontuzję. Akurat miał bardzo udany okres swojej kariery - wszedł do pierwszej drużyny, strzelał bramki. Dostał szansę i ją wykorzystał. Ma jednak ogromnego pecha" – mówi Penksa.

Marek w swojej karierze zdobył już młodzieżowe mistrzostwo Europy i Czechosłowacki, był mistrzem Austrii i Węgier. Teraz za cel stawia sobie mistrzostwo Polski. – " Bardzo ważna jest to, że w zespole panuje dobra atmosfera. Jak tak dalej pójdzie, to myślę, że mamy szanse na zdobycie mistrzostwa Polski. Ja sam chciałbym jak najwięcej grać, z drużyną zdobyć mistrzostwo i wejść do Champions League. Po to przecież przychodziłem do Wisły" – zapowiada "Penksik". Jaka będzie na to metoda? – "Tak jak jednak zawsze powtarzam, nie trzeba mówić, tylko skupić się na pracy na boisku. Przed nami jeszcze wiele ciężkich spotkań" – mówi Marek.


M. Górski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony