Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Dariusz Dudka: To będzie bezsenna noc
Data publikacji: 12-11-2006 00:09Z czego wynikały Wasze błędy w tym meczu?
- Myślę, ze wszystko miało miejsce po kolei: i błędy indywidualne, i taktyka i nie wypełnianie założeń.
Jak to jest możliwe, że brak jednego zawodnika, Clebera, ma taki katastrofalny wpływ na zespół?
- Widać może, bo niekiedy Cleber wygrywa nam mecze sam.
Czy wobec tego Wisła nie powinna bardziej przygotować się na grę bez niego?
- Na pewno tak i dlatego mamy dzisiaj do siebie pretensje o te bramki. Bełchatów strzelił nam trzy bramki i dopiero od 60 minuty zaczęliśmy grać
Gole padały jeden po drugim. Co się czuje w takiej sytuacji?
- Ciężko się zmobilizować, kiedy traci się jedną bramkę. Zespół się mobilizuje i pada zaraz druga i trzecia bramka. Ciężko coś powiedzieć, bo mówimy do siebie na boisku, ale to coś w rodzaju szoku. Już miałem w karierze takie mecze.
Wiadomo było, że Matusiak jest niebezpieczny. Jakie były założenia, aby go pilnować? Dlaczego nie grałeś tak jak w meczu z Blackburn, gdzie kryłeś McCarthy’ego wysoko?
- Ten mecz traktowaliśmy jak każdy inny, tak samo napastników. Wiadomo, że jak przechodził w strefę Baszczyńskiego, Michaela lub Nikoli, to każdy zajmował się swoją strefą. Trener nie nakazał nam, żebyśmy grali indywidualnie, tylko strefowo.
Jak ocenisz grę Radosława Matusiaka?
- Nie trzeba nic mówić, strzelił nam dwie bramki i był chyba najlepszym zawodnikiem.
Czy nie przegraliście tego meczu już w szatni?
- Na pewno tak, chociaż mobilizujemy się. W szatni mówimy, że wychodzimy i walczymy od początku, a na boisku jest zupełnie inaczej.
Jak się czuje po takim meczu? Ciężko się pozbierać?
- Na pewno będzie to nieprzespana noc, bo dostać u siebie 4 bramki, to coś strasznego. Przed nami mecz z ŁKS-em. Jeśli tam zremisujemy, to naprawdę będzie to blamaż.
cypisek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA