Strona główna » Aktualności » Dariusz Dudka: Nie boję się rywalizacji

Dariusz Dudka: Nie boję się rywalizacji

Data publikacji: 17-09-2007 22:05



Zagrał z Portugalią, Finlandią, ale z powodu żółtych kartek zabrakło go w Wodzisławiu. Jednak w następnych spotkaniach będzie musiał zagrać śpiewająco, żeby potwierdzić, że jest głównym (i jedynym) kandydatem do gry na lewej obronie.

Czy wynik, jaki reprezentacja osiągnęła w meczach z Portugalią i Finlandią, jest zadowalający?
Tak, bo nie przegraliśmy meczu. Cieszy zwłaszcza ten pierwszy mecz, ale wiadomo, że gra nie była taka, jakbyśmy sobie tego życzyli.

Nie żal tych okazji, które mieliście w meczu z Finlandią? Mogliście się pokusić o zwycięstwo i 3 punkty.
Mieliśmy sytuacje, ale oni mieli je również, więc mecz był raczej na remis. Było mało sytuacji podbramkowych i zagraliśmy trochę słabiej.

Spodziewaliście się, że Finowie zagrają tak nieustępliwie?
Spodziewaliśmy się, bo wiadomo, że oni zawsze grają. Mają taki styl - grają długą piłkę, twardo. Byliśmy na to przygotowani.

Jak oceni Pan swoją grę? W pewnym momencie z Pana strony poszło dośrodkowanie, które mogło zakończyć się strzeleniem bramki przez Finów.
Zawsze są takie sytuacje. Nie ma obrońcy, który zablokuje wszystkie dośrodkowania. Jedno dośrodkowanie mogło sobie iść. Co do oceny mojej gry, to najlepiej zrobi to trener.

Czy śledził Pan na bieżąco, jak grają koledzy w Wodzisławiu?
Nie. Tylko dostałem informację o wyniku. Wiadomo, że to rozczarowanie. Myślałem, że w spokoju sobie poradzimy w tym meczu. Ze skrótów, które widziałem, myślę, że spokojnie mogło tam być z 5:1 do przerwy.

Marek Zieńczuk, który zastępował Pana na obronie, zdobył dwie bramki. Nie czuje Pan jakiegoś zagrożenia z jego strony?
Nie. Marek brany jest pod uwagę do gry jako pomocnik, więc ja się nie boję. Nawet, jakbym miał rywalizować, też się nie boję.

cypisek
Fot. Maks Michalczak
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



do góry strony