Dan Petrescu rozpoczął od podsumowania zgrupowania w Turcji. „To były dobre dwa tygodnie dla mnie i dla drużyny, były dobre warunki do treningu. Mieliśmy trochę pecha z tymi, którzy nie dojechali na zgrupowanie i z tymi, którzy mieli drobne kontuzje. Praca na treningach była ciężka dla zawodników, ale większość z nich sobie poradziła. I to jest dobra wiadomość dla nas wszystkich”. „Dobrej drużynie potrzeba dobrych zawodników. Nam brakuje w tej chwili środkowych obrońców. Dla zespołu to bardzo ważne, żeby ten środek był mocny.” Petrescu dodał, że kontuzje piłkarzy - Brożka, Głowackiego, Sobolewskiego oraz Majdana nie są komfortową sytuacją, jednak patrzy w przyszłość ze spokojem.

Szkoleniowiec wypowiedział się na temat ewentualnych wzmocnień - według niego kontrakt z Norbertem Vargą jest bliski sfinalizowania i wkrótce dojdzie do porozumienia w tej sprawie. Ma również nadzieję na szybkie rozwiązanie sporu z National Bukareszt w sprawie Michaela Thwaite’a. Na pytanie o Bartosza Bosackiego odpowiedział - „Nie znam tego zawodnika, ale klub go zna. Jeśli zobaczę go w grze i okaże się dobry - wtedy będziemy zainteresowani pozyskaniem go.”

Na sugestie dziennikarzy, że kontuzje biorą się z tego, że treningi są zbyt ciężkie Dan Petrescu powiedział, że to nie wina treningów. Według niego taki jest współczesny futbol - tylko ciężką pracą i dyscypliną można osiągnąć sukces.
„Zawodnicy już wiedzą, czego od nich oczekuję. A oczekuję zawsze więcej, bo więcej wymagam od siebie. Zawsze możemy pójść do przodu.”
 
Trener nie chciał komentować spekulacji prasowych na temat ewentualnego odejścia z klubu Grzegorza Mielcarskiego. „To dzieje się poza mną. Jeśli Grzegorz opuści klub - będzie miał widocznie jakieś powody. Ale nie chcę więcej wracać do tej sprawy”.

Cypisek
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA